Wybuch gazu pod Bełchatowem. 50-latka poparzona
Rozszczelnienie kuchenki gazowej z butlą to prawdopodobna przyczyna wybuchu gazu w Woli Mikorskiej pod Bełchatowem. Służby ratownicze otrzymały w tej sprawie zgłoszenie w środę, 25 września, o godz. 6.50. Eksplozja spowodowała, że znajdujący się tam domek letniskowy wykonany z drewna i połączony z metalowym garażem wyleciał w powietrze, a znajdująca się w środku 50-letnia kobieta doznała poparzeń twarzy.
- Poszkodowana trafiła do szpitala, ale była przytomna - jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - relacjonuje w rozmowie z "Super Expressem" nadkom. Iwona Kaszewska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Rzecznik straży o przyczynach wybuchu
Na miejscu interweniowało również kilka zastępów straży pożarnej, choć po wybuchu na szczęście nie doszło do pożaru zniszczonych elementów konstrukcji.
- Podejrzewamy, że w wyniku rozszczelnienia i nagromadzenia się gazów w pomieszczeniu, gdzie znajdowała się kuchenka gazowa z butlą, doszło do eksplozji - wyjaśnia st. kpt. Michał Wieczorek, rzecznik straży pożarnej w Bełchatowie.
Na miejscu cały czas pracują policjanci, wyjaśniając szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia.