Jeszcze w ubiegłym roku wydawało się, że zmiana czasu 2020 może być jedną z ostatnich. W wielu krajach nie ma ona większego ekonomicznego zastosowania, ale po tym jak sprawą zajął się Parlament Europejski, utknęła ona w martwym punkcie.
Dlatego w najbliższy weekend, tj. w nocy z 28 na 29 marca, musimy znowu przestawić nasze zegarki na czas letni, tj. z godz. 2 na 3. Oznacza to oczywiście - przynajmniej w teorii - że pośpimy krócej.
Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że zmiana czasu ma istotny wpływ na nasze zdrowie, wyłączając osoby, które na co dzień mają problem ze snem. W związku z tym adaptacja do nowych warunków może im zająć nawet kilka dni.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Trzy miesiące zwolnienia z ZUS bez utraty ubezpieczenia i dopłaty do pensji. Rząd przyjmuje Tarczę Antykryzysową