Do zatrzymania doszło 1 listopada, około godziny 15.30. Dyżurny z bełchatowskiej komendy policji otrzymał anonimowe zgłoszenie, że na ulicy Przemysłowej może dochodzić do kradzieży.
- Na miejsce natychmiast został skierowany policyjny patrol. Po chwili w rękach mundurowych znaleźli się 51-latek i jego 48-letnia partnerka. Mieszkańców Bełchatowa policjanci zatrzymali na gorącym uczynku włamania do naczepy scanii. Kobieta siedziała w kabinie zestawu ciągnika siodłowego, natomiast 51-latek buszował w przestrzeni ładunkowej – informują bełchatowscy mundurowi.
W momencie interwencji policji złodzieje zdążyli wyładować artykuły tekstylne za 4 tysiące złotych. Zrabowane rzeczy były już zapakowane do zaparkowanej za TIRem toyoty.
Co ciekawe problemu z dostaniem się do ładunku nie było, bo 51-latek był kierowcą scanii.
- Zaparkował auto w Bełchatowie zaraz po tym jak w Sosnowcu było ono załadowane towarem, który miał trafić do Holandii. Para trafiła do policyjnego aresztu. Usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi kara nawet 10 lat więzienia – dodają policjanci.