Wiktoria z Bydgoszczy zginęła, gdy czekała na zielone światło. Jej rodzice wciąż nie mogą się z tym pogodzić
- Byłaś bardzo wyczekiwanym dzieckiem. Pamiętamy Twoje pierwsze kroczki. Buzię umorusaną od czekoladki, Twoje zabawy z Filipkiem. Chciałaś być stewardessą. A tak naprawdę co tydzień kimś innym. We wtorek mieliśmy iść do fryzjera. Dzisiaj miałaś pojechać z koleżanką nad morze. Wiem, że jesteś w niebie aniołkiem. Razem z ciocią Halinką. Dbaj tam o nas. Kochamy Cię bardzo. Przeżywamy teraz ogromny ból - taki list rodziców odczytał ksiądz na pogrzebie 12-letniej Wiktorii.
Zobacz: 12-latka poszła do szkoły i nigdy do niej nie dotarła. Tragedia w Bydgoszczy
12-latke z Bydgoszczy żegnały tłumy... Zobacz zdjęcia z ostatniego pożegnania Wiktorii
Wiktoria nie zrobiła niczego złego. Dokładnie 14 czerwca 2021 roku rano szła do szkoły. Przed przejściem dla pieszych, na rondzie Inowrocławskim w Bydgoszczy, zapaliło się czerwone światło. Wiktoria stanęła.
- Gdzie tu sprawiedliwość. Ta dziewczynka była niewinna. Stała na chodniku w okolicach przejścia dla pieszych, a teraz nie żyje. Myśli pan, że kiedykolwiek jej rodzice dojdą do siebie. Nie, oni umarli razem z nią. To jest niesprawiedliwe - mówi nam drżącym głosem jeden z bydgoskich policjantów.
Przeczytaj także: Bydgoszcz. Samochód wjechał w pieszych! 12-letnia dziewczynka zginęła na miejscu [ZDJĘCIA]
To tego feralnego dnia, na rondzie, zderzyły się dwa auta osobowe: seat i volkswagen passat. Z pierwszych ustaleń śledczych wynikało, że to właśnie kierowca seata, Ryszard M. (63 l.), miał dokonać niewłaściwego manewru zmiany kierunku ruchu jazdy, w wyniku czego zderzył się z vw passatem, który następnie zjechał na chodnik i uderzył w sygnalizator. Po tym passat się przewrócił i przygniótł dziewczynkę, która oczekiwała na zielone światło. Wiktoria zginęła na miejscu.
Prokuratura oskarżyła go o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Policjanci podejrzewali, że kierowca passata mógł jechać za szybki. Prokuratura Romanowi S., który kierował passatem, zarzuciła jednak to, że po uderzeniu przez kierowcę seata, zaniechał manewrów obronnych, które zmierzałyby do uniknięcia tragedii, a w ocenie prokuratury mógł to zrobić. On też jest oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Prokuratura do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy przeciwko dwóm kierowcom skierowała akt oskarżenia. Rodzice tragicznie zmarłej Wiktorii już za miesiąc (14 lipca) będą mogli się z nimi spotkać na rozprawi w sądzie. Obu kierowcom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.