Wypadek w Nakle nad Notecią. Nie żyje 14-letnia Ksenia. Patrycja trafiła do szpitala
Do zdarzenia doszło 11 grudnia 2020 roku. Los nie rozpieszczał rodziny Kseni B. 9 lat temu zmarła mama dziewczynki. Ksenia oparcie znalazła u swojej siostry ciotecznej - Patrycji K. Jej mama i mama Kseni to siostry. Patrycja i Ksenia były bardzo związane ze sobą. Jak nie były razem, to za sobą tęskniły.
Dziewczyny mieszkały w Konstantynowie, niewielkiej wsi pod Nakłem nad Notecią. 11 grudnia 2020 roku wieczorem zgłodniały. Dlatego wsiadły w audi A4 i pojechały do Nakła. Do restauracji miały niespełna kwadrans.
Ksenia i Patrycja kupiły frytki i hamburgery i odjechały w stronę domu. Przypomniały sobie jednak, że czegoś zapomniały. Znów zawróciły w stronę lokalu. Wtedy 20-letnia Patrycja nie zauważyła nadjeżdżającego drogą z pierwszeństwem przejazdu tira. Wjechała pod koła ciężarówki wypełnionej po brzegi nawozem. Ksenia siedziała na fotelu pasażera, auto z jej strony zostało zmiażdżone. Zginęła na miejscu. Patrycja w ciężkim stanie trafiła do szpitala, tak samo jak kierowca ciężarówki, która przewróciła się po zderzeniu z audi.
Nastoletnia Ksenia pojechała ze swoją kuzynką Patrycją do McDonald's. Koszmarna śmierć i wyrok dla kuzynki
W 2021 roku przed sądem rejonowym zakończył się proces Patrycji K., która była oskarżona o spowodowanie wypadku. Sąd skazał młodą kobietę na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu. 23-latka ma też zakaz prowadzenia samochodu. Od wyroku w pierwszej instancji nikt się nie odwoływał. - Dla tej młodej kobiety największą karą jest świadomość, że w wypadku zginęła osoba, którą ona kochała - powiedział nam jeden ze śledczych z Nakła.
Więcej: Pogrzeb 14-letniej Kseni. „Nie bójcie się płakać”