Zdaniem kolegów ze szkoły i nauczycieli nic nie wskazywało na to, że chłopak ma jakieś problemy.
– Nie zauważyłam żadnych oznak wycofania. Jestem zdziwiona i sama nie wiem, co się stało – mówi Jolanta Kaczmarczyk, pedagog szkolny Gimnazjum nr 1 w Wąbrzeźnie.
Nastolatek odebrał sobie życie, bo miał być szykanowany i wyśmiewany w internecie, co potwierdzają gimnazjaliści. Chłopiec nigdy się jednak nie skarżył, a rodzice nie zgłaszali sprawy na policji. Komputer Szymona został zabezpieczony. Podobnie jak wpisy, które były zamieszczane na jego profilu internetowym.
– Korespondował z różnymi osobami, przede wszystkim ze swoimi rówieśnikami i na tym skupiamy swoją uwagę – mówi Janusz Biewałd z Prokuratury Rejonowej w Wąbrzeźnie.
Sprawą zajęli się również reporterzy Nowa TV. Zobaczcie materiał, który ukazał się w ostatnim wydaniu serwisu "24 godziny":