Michała zabiła niebezpieczna pasja. Zginął na oczach kolegów
Do dramatu doszło w sobotę (17 czerwca) w nocy. Michał razem ze swoimi kolegami był na teren starych browarów przy w Grudziądzu. Wszyscy pasjonowali się eksploracją opuszczonych fabryk i budynków. 19-latek postanowił wejść na komin mierzący 30 metrów wysokości. Gdy już był na samym szczycie, nagle spadł.
- Przyjęliśmy informację o zdarzeniu na terenie browarów przy ul. Sikorskiego. Koledzy mężczyzny natychmiast wezwali służby, jednak reanimacja nie przyniosła efektu i obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon - mówi "Super Expressowi" rzecznik KMP w Grudziądzu, mł. asp. Łukasz Kowalczyk.
Zobacz: Grudziądz: Nie żyje 19-latek, który spadł z komina na terenie browaru
Jak udało się nam ustalić, 19-latek miał obrażenia wewnętrzne, obrażenia głowy oraz poważne złamania kończyn. - Słyszałam, że wszedł na komin, żeby zrobić zdjęcie. Zakręciło mu się w głowie i padł na ziemię. Potworna tragedia dla całej rodziny. Lada dzień ma się odbyć jego pogrzeb - mówi nam sąsiadka chłopaka. - Takie nieszczęście. Przecież on był taki młody - wtrąca sąsiad.
Wątek zdjęcia bada także policja. - Bierzemy wszystkie scenariusze pod uwagę. Obecne trwa śledztwo w tej sprawie - dodał rzecznik.
Pogrzeb Michała obędzie się w środę, 21 czerwca w kościele pod Grudziądzem. - Nie wyobrażam sobie cierpienia bliskich chłopaka. Dopiero zaczynał dorosłe życie - mówi nam sąsiadka.