O całej sprawie kilkukrotnie informował już „Express Bydgoski”. O 22-latku z bydgoskiego Fordonu zrobiło się głośno na początku 2024 roku. To wtedy prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu. Jak relacjonuje dziennikarz, wszystko zaczęło się od sygnału jednego z mieszkańców Łodzi. Mężczyzna zgłosił policji, że na jego konto wpłynęło 140 tys. zł, co miało być konsekwencją wcześniejszego "zlecenia" wydanego przez młodego bydgoszczanina.
Zobacz: Jowita Zielińska odczytała wiadomość od kolegi?! Szokujące doniesienia w sprawie zaginionej
Łodzianin oprócz pokaźnej kwoty otrzymał także wiadomość mailową, w której zawarte były szczegóły zbrodni, między innymi to, że była partnerka 22-latka ma zostać uduszona. Zawarł także instrukcję pozbycia się zwłok oraz zapewnienie o zaufaniu do adresata: "Jesteś profesjonalistą".
- Sformułowany zarzut dotyczy podżegania do zabójstwa – powiedział „Expressowi Bydgoskiemu” prok. Adam Lis, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. Dziennikarz wyjaśnia, że kluczowym w całej sprawie dowodem była właśnie ta wiadomość. Okazało się, że łodzianin otrzymał ją, ponieważ w przeszłości miał sprzedać młodemu mężczyźnie działkę marihuany.
Formalnie za podżeganie do zabójstwa oskarżonemu grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.