Wszystko zaczęło się od zgłoszenia interwencji. Dyżurny z bydgoskiego Śródmieścia otrzymał informację o grupie osób spożywających alkohol. Na ulicę Pomorską skierował patrol. Tam okazało się, że opisywane osoby poszły za budynek. Funkcjonariusze wylegitymowali ich.
W trakcie interwencji jeden z mężczyzn zaczął się nerwowo zachowywać. Podane przez niego dane osobowe budziły wątpliwości. Potwierdziło się to przy sprawdzaniu danych w policyjnej bazie. Dane się nie zgadzały. Jednak po chwili mężczyzna podał prawdziwe personalia. Wtedy po sprawdzeniu okazało się, że 29-latek jest poszukiwany listem gończym.
Polecany artykuł:
To jednak nie był koniec jego problemów. Podczas kontroli okazało się, że posiadał przy sobie woreczki z zielonym suszem roślinnym. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. Mężczyzna został zatrzymany i dowieziony do policyjnego aresztu.
Teraz najbliższe dni spędzi już za kratkami zakładu karnego. Dodatkowo, jeśli ekspertyza w policyjnym laboratorium się potwierdzi, 29-latek będzie odpowiadać za posiadanie zakazanych substancji psychoaktywnych, a także za podawanie fałszywych danych osobowych. O jego dalszym losie zadecyduje już sąd.