Bartosz mieszkał w Grudziądzu. 2 stycznia 2023 roku zginął w potwornym wypadku. Wszyscy jego bliscy są w głębokim szoku. Siostra 33-latka wciąż nie może się z tym pogodzić... Swoim cierpieniem podzieliła się w mediach społecznościowych.
- Oto Ty, zawsze uśmiechnięty, uczynny, dobry człowiek, zabawny wujek, brat, na którym zawsze można było polegać. Takim Ciebie zapamiętam, takim na zawsze pozostaniesz w moim sercu, sercu Salvia i naszych dzieci. Przeszliśmy sporo razem pomimo dużej odległości... Śmierć taty, mój ślub, gdzie razem z Michałem poprowadziliście mnie do ołtarza, Twój pobyt u mnie, śmierć mamy, niespodziankę na moje 40-ste urodziny. Dziękuję ci za te momenty. Kocham Cię - napisała na Facebooku siostra Bartosza, Katarzyna.
Tragiczny wypadek w Nowych Marzach. Zginął 33-latek
Przypomnijmy - do dramatu doszło w poniedziałek, 2 stycznia tuż po godzinie 18 w Nowych Marzach (pow. świecki), na drodze krajowej nr 91. Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów ruchu drogowego wynika, że 33-letni kierujący samochodem osobowym toyota corolla, jadąc w kierunku Gdańska, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z jadącą z naprzeciwka skodą octavia. W wyniku zderzenia się pojazdów, śmierć na miejscu poniósł mieszkaniec Grudziądza kierujący toyotą. Kierowca drugiego auta, 45-letni mieszkaniec powiatu świeckiego został przewieziony do szpitala.
Policjanci wykonali oględziny, zabezpieczali ślady i ustalili świadków. Śledztwo prowadzone w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora, wyjaśni okoliczności i przyczyny wypadku.