Jakub rusza dziś o godz. 8.00 z Wake Parku. To będą 4-kilometrowe pętle wzdłuż Szosy Gdańskiej, pętli tramwajowej, Hipicznej. Chce przebiec jak najwięcej kilometrów, żeby zebrać pieniądze dla chorych dzieci.
- Będę biegał dla małych marzycieli, dla małych dzieci, które znaczną część życia spędziły w szpitalu. Patrząc na to, że moim marzeniem zawsze było biec dobę, to stwierdziłem, że chciałbym, spełniając swoje marzenie, pomóc spełnić marzenie innych – mówi nasz śmiałek.
Biegaczowi będą towarzyszyli przyjaciele oraz rodzina. Mama Jakuba przygotowała dla niego posiłki. To makaron z sosem pomidorowym.
Będzie miał także wsparcie w innych biegaczach. Zgłosiło się mnóstwo chętnych, którzy również będą biegać, ale tylko przez około 2 godziny, także w nocy.
- Dam z siebie wszystko. Jak wrócę z wynikiem poniżej 170 km, to będę na siebie zły. Proszę tylko, nie pokazujcie mi krzeseł - mówi Jakub.
Posłuchajcie:
Trzymamy kciuki!