Do incydentu z udziałem 55-letniego mieszkańca Żnina doszło w Porcie Lotniczym Bydgoszcz na jednym ze stanowisk nadawania bagażu rejestrowanego na lot do Rodos.
- W trakcie odprawy mężczyzna na pytanie pracownika check-inu, czy posiada w bagażu niebezpieczne przedmioty – oznajmił twierdząco, że w walizce ma bombę. Niestety, bezmyślne stwierdzenie podróżnego natychmiast uruchomiło lotniskowe procedury bezpieczeństwa. Na miejscu niezwłocznie pojawili się pirotechnicy Straży Granicznej, którzy przystąpili do sprawdzenia potencjalnie niebezpiecznego bagażu - mówi Dagmara Bielec z bydgoskiej straży granicznej.
Wynik rozpoznania walizki – negatywny. Mężczyzna wyraził skruchę za popełniony czyn, tłumacząc funkcjonariuszom, że nie zdawał sobie sprawy, że jego niewinny żart może stanowić naruszenie postanowień nakazów i zakazów zawartych w przepisach porządkowych obowiązujących na bydgoskim lotnisku (Ustawa Prawo lotnicze art. 210 ust. 1 pkt. 5a), za które grozi kara w postaci mandatu karnego w wysokości 500 złotych.
Po przyjęciu mandatu mężczyźnie zezwolono na kontynuowanie podróży.