W przychodniach i szpitalach coraz tłoczniej. To sezon wzmożonej zachorowalności na grypę i infekcje grypopodobne. Jak już informowaliśmy, w Wojwódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy brakuje łóżek, ograniczono też odwiedziny.
- W związku z tym, że zachorowania są bardzo intensywne i dość duża liczba zachorowań, ograniczyliśmy odwiedzanie pacjentów leżących w szpitalu, by nie byli dodatkowo narażeni na infekcje z zewnątrz. Wracamy do naszych trosk codziennych, czyli braku łóżek infekcyjnych. Bywają sytuacje, kiedy pacjent leży poza salą chorych, przynajmniej przez pierwsze godziny pobytu – mówi Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy.
Lekarze podkreślają, że przed chorobą i powikłaniami może nas ochronić przede wszystkim szczepionka. Jednak w bydgoskim sanepidzie zainteresowanie jest niewielkie.
- Mamy dostępne szczepienia przeciwko grypie. Zainteresowanie jest obecnie niewielkie – przyznaje Olga Radkiewicz z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Sezon największej zachorowalności na grypę i infekcje grypopodobne zwykle kończy się w marcu.