Organizator bydgoskiego wyścigu Sławomir Piotrowski wyeksportował główną imprezę Steru na Bydgoszcz poza granice Polski. Bydgoskim wyścigiem butelkowym zachwycili się Tunezyjczycy. Na miejscu pokazał mieszkańcom jak z butelek zbudować w miarę stabilną łódź.
Wyścig w Tunezji odbył się jednak w o wiele trudniejszych warunkach - bo na otwartym morzu. Dodatkowo "regaty" utrudniała bardzo wysoka temperatura. Było ponad 40 stopni. Na szczęście wszystkie łodzie w całości wróciły na metę. Pomysł tworzenia łodzi z butelek został dobrze przyjęty również ze względu na ich recyklingowy charakter. Jak wyjaśnia pomysłodawca, Tunezja zmaga z ogromnym problemem śmieci.