W Bydgoszczy i powiecie bydgoskim było spokojnie - mówią strażacy. Nie było żadnych interwencji związanych z pogodą.
- Mimo wcześniejszych prognoz nie podjęliśmy żadnej interwencji, która dotyczyłaby pogody - mówi Karol Smarz z Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy.
Dopiero po godz. 8.00 strażacy odebrali zgłoszenie z Zielonczyna, gdzie kilka drzew przewróciło się na linię trakcyjną, a jedno z nich na lokomotywę. Nikomu nic się nie stało. Przez krótki czas ruch pociągów w tym miejscu był wstrzymany. Nadal trwa porządkowanie terenu.
Jak poinformował dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Toruniu, w całym województwie od północy do 9.00 strażacy odebrali kilkanaście zgłoszeń. To gównie sygnały dotyczące silnego wiatru, który łamał drzewa. W niektórych częściach regionu rolnicy mogą narzekać, bo grad zniszczył zboże.
Zdecydowanie gorzej sytuacja wyglądała w województwie zachodniopomorskim. Strażacy mieli tam pełne ręce roboty. Do rana było ok. 400 interwencji. W jednej z miejscowości spadł grad o średnicy kilku centymetrów. Przeszła też trąba powietrzna, która uszkodziła kilka dachów. Strażacy byli wzywani też do powalonych drzew.