W mieście trwa referendum, które potrwa do piątku. Pracownicy szkół zdecydują czy chcą strajkować. W podstawówce nr 20 determinacja jest ogromna.
- Z takich nieoficjalnych rozmów wiemy, ok. 95% nauczycieli przystąpi do strajku. My po prostu nie możemy znieść dłużej tych kłamstw, tego, że naprawdę miernie zarabiamy. Często jeszcze z tych pieniędzy musimy kupować pomoce naukowe - mówi nauczycielka Sylwia Wyszyńska, która w szkole uczy od 18 lat. Na rękę dostaje 2700 złotych.
- Mówi się, że mamy tylko 18 lub 20 godzin pracy, co jest totalną bzdurą. Proszę doliczyć do tego wycieczki, rady pedagogiczne oraz pracę w domu, ponieważ nikt za nas nie sprawdzi klasówek - dodaje Wyszyńska.
Posłuchajcie:
Nauczyciele chcą 1000 złotych podwyżki. Strajk ma ruszyć 8 kwietnia - kilka dni przed egzaminem gimnazjalnym i ósmoklasisty.
Materiał przygotował reporter Radia ESKA, Dawid Olszewski.