Akcja ratunkowa w drodze z plaży we Władysławowie
Podkomisarz Jan Duszyński policjant Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy spędzał urlop z rodziną nad morzem we Władysławowie. Był na terenie jednego z ośrodków wypoczynkowych, kiedy zauważył wracającego od strony plaży mężczyznę. Trzymał się w okolicach klatki piersiowej, chwiał się na nogach i miał wyraźne problemy z oddychaniem. Bydgoszczanin od razu zapytał, czy trzeba wezwać pomoc, mężczyzna tylko skinął głową.
60-latek stracił oddech. Żyje, bo na plaży był policjant z Bydgoszczy
- Funkcjonariusz wezwał pogotowie, kontaktując się z operatorem numeru 112. W trakcie rozmowy poszkodowany upadł, tracąc oddech. Nie było czasu do namysłu. Podkomisarz Jan Duszyński przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, po której 60-latkowi przywrócono oddech. Następnie funkcjonariusz ułożył mężczyznę w bezpiecznej pozycji, oczekując na medyków. Na miejsce przybyli druhowie OSP z Władysławowa oraz załoga karetki pogotowia, a następnie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Poszkodowany został przewieziony do szpitala - opisuje mł.insp. Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy.
Do żony chorego policjant dotarł dzięki breloczkowi
Nadal nie było wiadomo, kim jest mężczyzna. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów ani telefonu. Policjant zauważył przy nim klucz z breloczkiem z nazwą ośrodka. Dzięki temu udało się skontaktować z żoną poszkodowanego. To było bardzo ważne, bo przekazała lekarzom informacje dotyczące zdrowia męża.