Ryanair zdecydował się zawiesić na okres zimowy połączenie z Glasgow i Dusseldorfem ze względu na zbyt niski współczynnik „yield”, czyli wskaźnik przychodu, który osiągają linie lotnicze. Pomimo iż samoloty startują z Bydgoszczy do tych miast prawie wypełnione, to relacja wpływów z biletów do ogółu wykonanych połączeń, liczonych według tzw. pasażerokilometrów, jest dla przewoźnika niewystarczająca.
Loty te mogą jednak wrócić do siatki połączeń wiosną przyszłego roku.
Zimą nie polecimy również do Rzymu. Władze bydgoskiego portu tłumaczą, że utrzymanie całorocznego połączenia w przypadku niskiego obłożenia wiązałoby się z bardzo wysokimi kosztami przewoźnika. Trwają jednak negocjacje z włoskimi liniami Mistral Air w sprawie przywrócenia tego kierunku w przyszłym roku.
Gdzie zatem będziemy mogli polecieć z Bydgoszczy od początku listopada?
Będziemy mogli wybrać Dublin, Birmingham, Londyn (niedawno Ryanair zwiększył liczbę kursów do sześciu w tygodniu) oraz Frankfurt nad Menem.