31-latka bez skupów okradała seniorów!
Wszystko zaczęło się od zgłoszeń, które wpływały do bydgoskich policjantów. Zgłoszenia dotyczyły kobiety, która okradała starsze osoby. Sprawczyni podawała się między innymi za pracownicę służby zdrowia, przychodni lekarskiej, czy też pracownika socjalnego. Pod różnymi wymyślonymi legendami wchodziła do mieszkań starszych osób i okradała ich z oszczędności. Kradła głównie pieniądze oraz biżuterię. W jednej z sytuacji sprawczyni zaproponowała starszej osobie swoją pomoc w zaniesieniu zakupów. Zaoferowana pomoc zakończyła się ograbieniem pokrzywdzonej z pieniędzy i kosztowności na kwotę ponad 30 tysięcy złotych. Niestety zgłoszeń o podobnym działaniu sprawczyni na terenie miasta przybywało.
Zobacz: Nie żyje bydgoski radny z Prawa i Sprawiedliwości. Andrzej Młyński miał 70 lat
Analiza zgromadzonego materiału dowodowego pozwoliła funkcjonariuszom na wytypowanie podejrzewanej. Była nią 31-latka, wcześniej notowana do różnych kradzieży. Co więcej, poszukiwana dwoma nakazami aresztowania i doprowadzenia do zakładu karnego.
Czytaj także: Nakło. Wariacki rajd pijanej 37-latki zakończony w rowie! Alkomat pokazał nieprawdopodobne liczby
Bydgoscy kryminalni ustalili, że podejrzewana może przebywać na terenie Torunia. Trop doprowadził ich do jednego z toruńskich hosteli. Do pomocy w jej zatrzymaniu włączyli się też toruńscy kryminalni. - Policjanci, przystępując do realizacji, weszli pod wytypowany adres. Tam zastali jej konkubenta, który okazał się być poszukiwany przez prokuraturę do ustalenia miejsca pobytu. Chwilę później funkcjonariusze zatrzymali typowaną 31-latkę. Kobieta początkowo podawała się za swoją siostrę, jednak mundurowi w to nie uwierzyli - wyjaśnia kom. Przemysław Słomski z KWP w Bydgoszczy.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, policjanci przedstawili zatrzymanej cztery zarzuty dotyczące kradzieży. Przestępstw tych dokonała w warunkach tak zwanej recydywy, w związku z czym może jej grozić znacznie wyższa kara. Następnie podejrzana została doprowadzona do prokuratury, gdzie oskarżyciel po jej przesłuchaniu postanowił wnioskować do sadu o tymczasowy areszt. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował 31-latkę na najbliższe trzy miesiące.
Sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczone, że podejrzana usłyszy znacznie więcej zarzutów. Ze zgromadzonego materiału wynika, że mogła dokonać kilkanaście tego typu przestępstw na terenie Bydgoszczy, Nakła nad Notecią, Lipna oraz Poznania.
Straty szacowane są na kilkaset tysięcy złotych.