Bydgoszcz: Paulina, Natalia i Paweł zostali ZADEPTANI na śmierć. SZOKUJĄCE szczegóły

2020-10-14 7:54

Paulina. Paweł. Natalia. Nie znali się. Cała trójka poszła na imprezę z okazji rozpoczęcia roku akademickiego. Studenci nie wrócili do domu. Na zabawie zostali zadeptani na śmierć. Od tragedii na Uniwersytecie Technologiczno – Przyrodniczy w Bydgoszczy mija właśnie pięć lat.

Paulina umarła od razu. Jeszcze na imprezie. Paweł zmarł w szpitalu, po trzech dniach. Lekarze o życie Natalii walczyli 16 dni.

Paulina miała 24 lata. Była już inżynierem, ale chciała uczyć się dalej. Paweł miał 19 lat. Właśnie po maturze zaczynał studiować budownictwo. Natalia była 20-latką.

Otrzęsiny UTP w Bydgoszczy: Koszmar zaczął się 14 października 2015

Cała trójka 14 października wybrała się na zabawę, która odbywała się na korytarzach i holach Uniwersytetu Technologiczno – Przyrodniczego w Bydgoszczy.

Wszyscy dobrze się bawili. Była świetna muzyka. Sprzedawano alkohol. Na korytarzach zebrało się blisko 2 tysiące osób. O 1700 osób za dużo. Impreza nie została zgłoszona jako masowa. Mogło więc w niej uczestniczyć maksymalnie tylko 300 osób, a nie blisko siedem razy więcej.

Po północy ludzi było tak dużo, że brakowało tlenu. Nie wiadomo, dlaczego nagle pod naporem ludzi część osób zaczęła się przewracać. To wszystko działo się przy schodach prowadzonych do łącznika między jednym budynkiem a drugim.

Studenci bawiący się na otrzęsinach Uniwersytetu technologiczno-Przyrodniczego zadeptali na śmierć trzy osoby

Do tej tragedii doszło w nocy z 14 na 15 października 2015 roku. Doszło do niej przez głupotę. Wystarczyło by, że organizatorzy imprezy zgłosili ją jako imprezę masowa. Wtedy z urzędu strażacy musieli by zobaczyć, gdzie impreza ma się odbywać. Fachowcy nie dopuścili by, aby na tak małej powierzchni bawiło się aż 2 tysiące osób.

Za te zaniedbania ze strony organizatorów 24-letnia Paulina, 20-letnia Natalia oraz 19-letni Paweł zapłacili życiem.Prokuratura wysłała w tej sprawie do sądu akt oskarżenia. Na ławie dla oskarżonych zasiedli: Ewa Ż., która jako przewodnicząca samorządu studenckiego zorganizowała imprezę i pozwoliła na sprzedaż alkoholu bez koncesji. Na ławie dla oskarżonych usiadł także były rektor Antoni B. były prorektor ds. dydaktycznych i studenckich Janusz P. i kierownik ochrony.

Sąd wymierzył Ewie Ż. karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, byłemu rektorowi Antoniemu B. karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a kierownikowi ochrony Andrzejowi Z. karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwuletni okres próby.

Prorektor został uniewinniony.

Wyrok ciągle nie jest prawomocny, a od tragedii minęło pięć lat. Jutro (15.10.2020) Sąd Apelacyjny w Gdańsku ma znów zajmować się sprawą tragedii na UTP. Może on potrzymać wyrok zmienić go albo postanowić o tym, że proces będzie toczył się od nowa.

Zobacz: Koszmarne otrzęsiny w Bydgoszczy. Nie żyje troje studentów. Będzie nowy proces?

Rodzina jednej z ofiar wygrała w sądzie z UTP aż 420 tysięcy złotych odszkodowania. Te pieniądze życia ich córce nie zwrócą.

Sonda
Zgadzasz się z wyrokiem sądu w sprawie tragicznych otrzęsin w Bydgoszczy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki