Szedł po zmroku złą stroną ulicy i bez odblasków! Mógł to przypłacić życiem
Do naszej redakcji zwróciła się czytelniczka, która była świadkiem wyjątkowo nieodpierdzielanego zdarzenia. Jak relacjonuje nam Kasia, 6 maja jechała w stronę Niemcza ulicą Gdańską i na wysokości BCTW zauważyłam młodego mężczyznę, który szedł ulicą.
- Było już po godzinie 21:00 i chłopak był słabo widoczny. Dodatkowo nie działały także lampy uliczne. Gdy byłam już blisko niego, to zszedł z ulicy i zaczął iść poboczem, jednak gdy go minęłam, to ponownie wszedł na ulicę - mówi nam kobieta i dodaje, że chłopak szedł złą stroną ulicy i nie miał żadnych odblasków. - To jak proszenie się o kłopoty. Potem jak zwykle winni są kierowcy - dodaje czytelniczka, która wysłała nam także nagranie.
Policja wyjaśnia. "Skrajna nieodpowiedzialność"
Bydgoska policja na każdym kroku przypomina, jak ważne jest przede wszystkim poruszanie się prawidłową stroną jezdni i noszenie odblasków. Jak zaznaczają, to może uratować nam życie.
- Po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój widziany jest przez kierującego pojazdem z odległości 40 metrów. Natomiast wyposażony w elementy odblaskowe staje się widoczny nawet w odległości 150 metrów. To ogromna różnica! Te dodatkowe 110 metrów pozwala kierowcy wyhamować i bezpiecznie ominąć pieszego - mówi rzecznik policji.