Bydgoskie jadłodzielnie czekają na świąteczną żywność. W niektórych domach stoły uginały się od świątecznego jedzenia, a co tacy, którzy nie mają nic lub niewiele. Można przynieść nadmiar żywności i podzielić się z innymi - informuje bydgoskie "Radio Eska". W Bydgoszczy są cztery jadłodzielnie, w tym dwie „szafy” czynne całą dobę – przy ul. Naruszewicza 11 i Obrońców Bydgoszczy 1.
Dziennikarz Dawid Olszewski sprawdził, jak wygląda sytuacja po świętach i okazuje się, że do jadłodzielni WSG mieszkańcy przynieśli bardzo dużo jedzenia. Półki są wypełnione świątecznymi przysmakami. Opiekunowie jadłodzielni zapraszają wszystkich, którzy chcieliby skorzystać i się poczęstować.
- Bardzo dużo gotujemy na święta i często jest tak, że tego jedzenia robimy za dużo. Jeśli jedzenie jest nadal dobre, to zapraszamy. Nie wszystkim się powodzi, są różne sytuacje - mówi Marta Sikora, która opiekuje się jadłodzielniami prowadzonymi przez Wyższą Szkołę Gospodarki w Bydgoszczy.
Więcej informacji w tekście TUTAJ.