Do zdarzenia doszło w miniony piątek na Estakadzie Pomorskiej. Około godziny 6:40 do kabiny kierowcy wtargnął mężczyzna, który zaczął szarpać kierownicę i prowadzącego pojazd. Całe wydarzenie wyglądało bardzo niebezpiecznie i mogło skończyć się tragicznie, ponieważ autobus był w ruchu i mógł spaść z estakady. Całe zdarzenie trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund. Kierowcy udało się zatrzymać autobus i wypchnąć agresywnego pasażera. Ten próbował jeszcze dostać się do wnętrza uderzając i kopiąc w drzwi. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia.
- Ta sytuacja była bardzo groźna. To mógł być na przykład terrorysta, albo inna niebezpieczna osoba. - mówi Hanna Pieczyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. - Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca opanował całą sytuację i bezpiecznie dowiózł wszystkich pasażerów w miejsce docelowe.
Napastnika udało się zatrzymać dzień po zdarzeniu. To mieszkaniec Bydgoszczy. Mężczyzna wkrótce usłyszy zarzuty.