- Stwierdziliśmy, że szkoda naszych sił, sprzętu i naszego zaangażowania, żeby to umarło śmiercią naturalną, stąd powstała myśl o powstaniu nowej jednostki - mówi Robert Grabowski.
Jednostka OSP Bydgoszcz została zarejestrowana 7 maja na terenie gminy Osielsko. Strażacy na razie nie mają żadnego wsparcia.
- Jednostka powstała w tym roku i w związku z tym nie jesteśmy ujęci w budżecie żadnej gminy. Zwróciliśmy się do wójta Osielska z prośbą o dofinansowanie, dlatego, że na terenie tej gminy jednostka jest zarejestrowana, ale to będą pieniądze dopiero w budżecie na rok 2020 - mówi Piotr Sobalkowski.
Strażacy z OSP Bydgoszcz sami kupują benzynę i utrzymują sprzęt, który się zużywa. Martwią się, że ich wóz nie ma bezpiecznego miejsca. Mają nadzieję, że uda im się znaleźć remizę. W tej sprawie zwrócili się też z prośbą o pomoc do przewodniczącej Rady Miasta Bydgoszczy i czekają na odpowiedź.
- Naszą największą bolączką jest to, że w tej chwili mamy ludzi, sprzęt, fajny samochód, natomiast nie mamy gdzie tego wszystkiego przechowywać. Szukamy miejsca na remizę, stałego miejsca - mówią strażacy - ochotnicy.
W tej chwili ich wóz stoi w firmie, która zlikwidowała poprzednią jednostkę, ale to już kwestia dni. Wkrótce będą musieli opuścić to miejsce. Zbliża się zima i strażacy boją się, że auto, które będzie stało pod chmurką, ulegnie zniszczeniu.
- Nasz Lublin ma już swoje lata, ale dbamy o niego lepiej niż o swoje samochody. Mamy sporo sprzętu, zamontowane szybkie natarcie na wozie, sprzęt do ratownictwa medycznego, nosze podbierakowe, deskę ortopedyczną. Sprzęt jest wrażliwy na wilgoć - martwi się Robert Grabowski.
Strażacy z OSP Bydgoszcz liczą, że ktoś wyciągnie do nich pomocną dłoń. W zamian oferują m.in. szkolenia z ratownictwa medycznego, zagrożeń pożarowych i udzielania pierwszej pomocy. W tej chwili w jednostce działają 22 osoby.
Wszystkie osoby, które chcą pomoc grupie tych wspaniałych osób proszone są o kontakt - https://www.facebook.com/OSP-Bydgoszcz-308744703142560/
Trzymamy kciuki!