W 77 obwodowych komisjach wyborczych w Bydgoszczy nie ma nawet minimalnego składu. Potrzeba przynajmniej 100 osób.
- Mamy teraz dwie komisje - ds. przeprowadzenia głosowania w obwodzie i komisje ds. ustalania wyników, co zwiększyło liczbę osób koniecznych do pracy w komisjach - mówi Agnieszka Jędrzejczak, koordynator wyborów w Bydgoszczy.
Można zarobić co najmniej 300 złotych
- Dieta nie jest już opodatkowana, to czysty dochód. Dla przewodniczącego w tych wyborach to 380 złotych, dla zastępcy 330 złotych, dla pozostałych członków 300 złotych - dodaje Jędrzejczak.
Inny zakres obowiązków mają osoby, które pracują w ciągu dnia - to przyjmowanie wyborców, wydawanie kart do głosowania i podawanie frekwencji. Komisja ds. ustalania wyników będzie liczyła głosy. Spotka się tuż przed zamknięciem lokalu wyborczego.
Można się jeszcze zgłaszać w sobotę od 8.00 do 12.00 w Urzędzie Miasta przy ul. Grudziądzkiej.
Wybory samorządowe 21 października, ewentualna druga tura 4 listopada.