Chciał być drugim Szczęsnym, zabił go pijany kolega. 22-letni Wiktor nie żyje

2020-09-15 15:44

We wsi wszyscy wiedzieli, że Patryk P. (23 l.) jeździ po pijanemu. Mówią, że byli pewni, że prędzej czy później przez to kogoś zabije. Tak się stało w ostatnią sobotę. Patryk P. miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. Pędził jak szalony swoim BMW. Tej jazdy nie przeżył 22-letni Wiktor J. ze Żnina.

Policyjny komunikat w sprawie tego śmiertelnego wypadku pozbawiony jest emocji.

„Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w miejscowości Annowo 12.09.2020 gm. Gąsawa. Jak wstępnie ustalili policjanci, 23-letni kierowca bmw z niewyjaśnionych przyczyn wypadł z drogi, dachował, a następnie uderzył w słup energetyczny. W wyniku tego zdarzenia 22-letni pasażer pojazdu zmarł na miejscu.” - informuje sierżant sztabowa Katarzyna Leszczyńska-Krawczyk, rzecznik prasowy żnińskiej policji

Kierowca BMW trafił do szpitala. Okazało się, że jest kompletnie pijany, a w jego krwi buzowało ponad 2 promile.

- Kierowcy zostały postawione dwa zarzuty. Chodzi o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i jazdy w stanie nietrzeźwości. Grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności - mówi prokurator Agnieszka Tyszkiewicz, ze żnińskiej prokuratury.

Po wypadku kierowca trafił do szpitala. Tam dzisiaj przed południem przy jego łóżku szpitalnym odbyło się posiedzenie sądu w sprawie jego tymczasowego aresztowania.

- Sąd postanowił o tymczasowym areszcie na trzy miesiące - mówi prokurator Tyszkiewicz.

Kierowca to Patryk P. z niewielkiej wsi Szczepanowo pod Bydgoszczą. Jego sąsiedzi nie mają o nim dobrego zdania.

- On pił. Imprezował, a potem jeździł - mówią bez owijania w bawełnę.

- Skoro to widzieli, to dlaczego anonimowo nie zadzwonili na policję? Dla rodziców 22-letniego mężczyzny, który zginął w tym wypadku to jest ogromna tragedia - dodaje prokurator Tyszkiewicz.

Janusz Korwin-Mikke zgolił brodę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają