Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... Co z bydgoskimi lampami będzie?

i

Autor: UM Bydgoszcz Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... Co z bydgoskimi lampami będzie?

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... Co z bydgoskimi lampami będzie?

2020-09-15 19:27

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy ogłosił kolejne przetargi na naprawę i obsługę lamp należących do Spółki Enea Oświetlenie. - Niestety, w poprzednich postępowaniach firma nie złożyła oferty - mówią bydgoscy urzędnicy i dodają: - Od wielu miesięcy bydgoszczanie skarżą się na niedziałające lampy, które należą do Enei. Oświetlenie należące do Miasta funkcjonuje normalnie. Jednocześnie okazało się, że ponad 1000 lamp, za które Enea wystawiała Bydgoszczy rachunki, nie istnieje.

To, czy wkrótce lampy należące do Enei zaczną świecić, zależy od władz państwowej spółki. Zgodnie z prawem Enea jest jedynym podmiotem, który może wystartować w przetargach. Naprawy dotyczą jej własności, a Bydgoszcz nie ma żadnych możliwości ingerowania w urządzenia innej osoby prawnej.

- Wcześniejsze postępowania nie przyniosły rozstrzygnięcia - mówią bydgoscy urzędnicy i dodają: - Enea dwa razy nie zgłosiła się do obsługi własnych lamp.

Zobacz: Bydgoszcz: Miasto doświetla kolejne przejścia dla pieszych [ZDJĘCIA]

Lampy tylko na papierze

W Bydgoszczy około połowa lamp należy do Miasta, a połowa do Enea Oświetlenie.

- Te drugie, wskutek braku umowy, nie są naprawiane - mówią urzędnicy z Bydgoszczy i dodają: - W efekcie, na wielu ulicach jest ciemno. Jednym z głównych punktów sporu między Miastem, a spółką, była liczba lamp, za których Bydgoszcz ma płacić operatorowi.Okazuje się, że ponad 1000 punktów świetlnych, za które Enea Oświetlenie wystawiała dotychczasowe rachunki, nie istnieje.

Drogowcy przeprowadzili inwentaryzację. Dotychczas przedstawiana przez Enea Oświetlenie liczba punktów świetlnych na poziomie 16 262 szt. odbiegała od rzeczywistego stanu po przeprowadzonej weryfikacji ZDMiKP. Jak się okazało w rzeczywistości punktów świetlnych jest prawie półtora tysiąca mniej (14 792 – ok. 1000 lamp zlikwidowanych przy inwestycjach m. Bydgoszczy i 525 punktów świetlnych pozostających w utrzymaniu ZDMiKP, a tylko zasilanych z szaf oświetleniowych własności Enea Oświetlenie).

Enea wystawia wysokie rachunki

Kolejnym powodem sporu Bydgoszczy ze spółką są nieuzasadnione wysokości rachunków za utrzymanie lamp Enei.

- ZDMiKP dokładnie przeanalizował dotychczasowe koszty utrzymania lamp - wyjaśniają urzędnicy. - W przypadku lamp miejskich dotychczasowe miesięczne opłaty za utrzymanie jednego punktu świetlnego wyniosły 4,80 zł (bez uwzględnienia napraw awaryjnych, uszkodzeń losowych itd.). Z kolei rachunki wystawiane przez Eneę to ok. 20 zł miesięcznie (z uwzględnieniem kosztów utrzymaniowych oraz usług oświetleniowych w postaci udostępnienia majątku).

W negocjacjach Miasto domagało się od Spółki przedstawienia wiarygodnych, rzeczywistych kosztów utrzymania pojedynczego punktu świetlnego. Wszystkie zgłoszenia, które w ostatnich miesiącach mieszkańcy wysyłali do Miasta ws. zepsutych lamp Enei Oświetlenie były przekazywane spółce. Ta nie reagowała, zasłaniając się niepodpisaniem umowy i ograniczeniami epidemiologicznymi. Miasto natomiast nie mogło naprawiać własności innego podmiotu prawnego, bo naruszyłoby to istniejące przepisy.- Należy dodać, że wychodząc oczekiwaniom Spółki, pomimo braku podpisanej umowy na 2020 rok, Miasto uregulowało należności za pierwsze za bezumowne korzystanie z jej majątku w okresie I półrocza w wysokości 75% wykonanej usługi - móią przedstawiciele miasta. - Pomimo tego, lampy nadal nie były naprawiane przez Enea Oświetlenie. Wielokrotne spotkania z przedstawicielami państwowej spółki również nie przyniosły wymiernych efektów.

Bydgoszcz rozwija własną infrastrukturę

Dziś prawie połowa lamp w Bydgoszczy należy do Spółki Enea Oświetlenie. Pozostałą część, czyli majątek Miasta, obsługuje ZDMiKP. Niezależnie od rozstrzygnięcia obecnego przetargu, Miasto rozwija własne energooszczędne instalacje. Nowoczesne lampy miejskie powstają obecnie przy nowych inwestycjach, np. ul. Grunwaldzkiej, Kujawskiej. Te punkty świetlne, w przeciwieństwie do infrastruktury Enei, są zawsze nowoczesne i energooszczędne. Średni wiek lamp Miasta to 13 lat, a Enei prawie dwa razy więcej, bo 25. Wielokrotne propozycje Bydgoszczy, aby wykupić lampy spółki, były odrzucane. Do obecnie ogłoszonego przetargu na obsługę lamp firmy Enea Oświetlenie zgłosić się może tylko sama spółka, która jest właścicielem połowy lamp w mieście. Warto dodać, że w dwóch wcześniejszych, podobnych przetargach, spółka nie wystartowała zasłaniając się brakiem precyzyjnego opisu zamówienia.

Termin składania ofert w ogłoszonych postępowaniach przetargowych mija 25.09.2020r. Aby uniknąć obecnej sytuacji w 2021 roku, obecne ogłoszenie przetargowe obejmuje wydłużony okres - od października tego roku do końca przyszłego roku.

Awaria czajki. Pomór ryb w Wiśle na Białołęce

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki