Święta Bożego Narodzenia 2020. Czy trzeba iść do kościoła?
Zz początkiem jesieni pandemia koronawirusa przybrała na sile. Liczba osób zakażonych rośnie z dnia na dzień, a walkę z chorobą przegrało 13 774 pacjentów (dane z 23.11.2020).
W związku z tym wiele osób zadaje sobie pytanie, czy w czasie zbliżających się wielkimi krokami Świąt Bożego Narodzenia 2020 trzeba iść do kościoła?
- Dyspensa, która obowiązuje od początku pandemii jest obowiązująca także w Święta Bożego Narodzenia - mówi ks. dr Marcin Jiers, rzecznik Diecezji Bydgoskiej. - Dotyczy ona osób starszych, chorych czy tych, które boją się zakażenia koronawirusem.
Czym jest dyspensa? Jak z niej skorzystać?
- Mając na uwadze zagrożenie zdrowia oraz życia, biskup Jan Tyrawa udzielił dyspensy od obowiązku niedzielnego uczestnictwa we Mszy świętej - mówi ks. Jiers.
Skorzystanie z dyspensy oznacza, że nieobecność na Mszy niedzielnej we wskazanym czasie nie jest grzechem.
- Jednocześnie biskup zachęca, aby osoby korzystające z dyspensy trwały na osobistej i rodzinnej modlitwie - wyjaśnia rzecznik Diecezji Bydgoskiej i dodaje: - Zachęcamy też do duchowej łączności ze wspólnotą Kościoła poprzez transmisje radiowe, telewizyjne lub internetowe.
Dyspensa od uczestnictwa we Mszy świętej
W związku z epidemią koronawirusa, biskupi zachęcają, aby we wszystkie niedziele w każdym kościele i kaplicy podczas wszystkich Mszy św. odśpiewywać suplikację Święty Boże. Proszą także o to, aby podejmować modlitwy błagalne podczas każdej Eucharystii, także w dni powszednie.
Do kościołów chodzi mniej wiernych
Z powodu ograniczeń wprowadzonych przez rząd we Mszach uczestniczy mniej osób, niż przed pandemią.
- To fakt - mówi rzecznik Diecezji Bydgoskiej. - We Mszach świętych uczestniczy obecnie o wiele mniej osób, niż wcześniej.
Jest to spowodowane tym, że rząd wprowadził obostrzenia dotyczące liczby osób mogących przebywać w kościele. Także udzielenie dyspensy miało wpływ na to, że mniej wiernych decyduje się na udział w nabożeństwie.
- Są parafie, w których we Mszy uczestniczy 10-15 osób - mówi ks. Jiers.
Polecany artykuł: