Jak przekazuje "Grudziądz Nasze Miasto", do zdarzenia doszło w środę, 4 października ok. godziny 17. Auto wypadło z drogi krajowej nr 16 na pobocze. Policjanci, którzy jechali radiowozem, nie zostali poszkodowani, ale jak tłumaczy dziennikarzom asp. Łukasz Kowalczyk, rzecznik grudziądzkiej policji, ze względu na charakter zdarzenia, funkcjonariusze zostali przewiezieni do szpitala w celu wykonania im badań.
Zobacz: Robotnicy przerwali prace przy stawie! Takiego odkrycia się tutaj nie spodziewali
W czwartek (5 października), w komendzie trwały czynności wyjaśniające okoliczności tej kraksy. Według wstępnych ustaleń portalu "Grudziądz Nasze Miasto", przyczyną zdarzenia było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, co spowodowało, że radiowóz wpadł w poślizg i w końcu dachował na poboczu.
Według ustaleń dziennikarzy, samochód nie miał włączonych sygnałów dźwiękowych, funkcjonariusze nie jechali do interwencji. Policjantce, która siedziała za kierownicą radiowozu grozi mandat w wysokości 1500 zł oraz 12 punktów karnych.