To miał być najpiękniejszy dzień w ich życiu, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. I choć para młoda na weselu bawiła się wybornie, dramat rozegrał się, jak już wrócili do domu.
Okazało się, że w trakcie wesela, które odbywało się na Mazowszu doszło do kradzieży. Złodzieje ukradli koperty z pieniędzmi, które otrzymała para młoda od gości. Zniknęła również torebka z dokumentami.
Jak przekazał pan młody "Faktowi", około godziny 2 w nocy pieniądze jeszcze były. To właśnie o tej godzinie poszedł po gotówkę by zapłacić didżejowi i saksofoniście. Kradzieży dokonano przed 5 rano, nim para wróciła do wynajmowanego domku. Straty młode małżeństwo oszacowało na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Policję powiadomiono tuż po tym zaskakującym odkryciu 23 czerwca o 6 rano. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce z psem tropiącym, jednak nie doprowadziło to do zatrzymania sprawców.
Policjanci zabezpieczyli ślady. Nowożeńcy odnaleźli pudełko po gotówce i torebkę po dokumentach kilka posesji dalej. Były puste.
Policjanci ustalili właściciela pojazdu, który był widziany w okolicy w dniu kradzieży, jednak sprawców kradzieży wciąż nie odnaleziono i nie zatrzymano.