Drogą S5 pojedziemy później niż zakładano [AUDIO]

Dotychczas drogowcy mówili, że wszystko idzie zgodnie z planem, pojawiły się jednak złe wiadomości dla kierowców w kujawsko-pomorskim.  Jeden z odcinków ekspresówki ma zostać oddany w czerwcu 2020 roku. Wcześniej deklarowano, że cała S5 zostanie otwarta jesienią 2019 roku. A to nie jedyne opóźnienie na horyzoncie.

Zobacz też: Pożar składowiska śmieci w Łabiszynie. Wciąż trwa dogaszanie ognia! [NOWE ZDJĘCIA]

Firmy budujące drogę w kujawsko-pomorskim złożyli wnioski o przedłużenie terminu budowy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jedno z tzw roszczeń terminowych zostało zaakceptowane przez GDDKiA. Chodzi o odcinek Aleksandrowo - Tryszczyn.

- Wykonawcy argumentowali przyjęciem wielu wniosków społecznych, które przedłużyły prace. Składali też roszczenia dotyczące archeologii. Firmy narzekają też na pogodę w sierpniu, wrześniu i październiku, kiedy były problemy z prowadzeniem prac. Dodatkowo nawet ci właściciele, którzy otrzymali odszkodowania w niektórych wypadkach nie chcą przekazywać działek - mówi Dyrektor Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy, Jarosław Gołębiewski.

Drogowcy deklarują jednak, że firma odpowiedzialna za ten fragment budowy drogi S5 zrobi wszystko, by skończyć prace wcześniej.

Opóźnione może być też oddanie innych fragmentów S5, bo Generalna Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nadal rozpatruje wnioski dotyczące kolejnych odcinków drogi. GDDKiA utrzymuje jednak, że nawet jeśli zgodzą się z roszczeniami wykonawców, większość odcinków S5 będzie przejezdna w 2019 roku.

O problemach na budowie drogi S5 mówi Dyrektor Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy, Jarosław Gołębiewski.

Materiał przygotował reporter Radia ESKA Robin Jesse.

Przeczytaj również: Tramwaj Zwany Pożądaniem znów wjedzie na bydgoskie tory! [AUDIO]

Zobaczcie TO WIDEO: