We wtorek 4 kwietnia egzaminator z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego zadzwonił na policję z informacją, że osoba, która przed chwilą przystąpiła do egzaminu, prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu.
- Z informacji, które funkcjonariusze otrzymali od egzaminatora wynikało, że mężczyzna poprawnie wykonał dwie pierwsze części praktyczne: sprawdzenie stanu techniczne pojazdu oraz jazdę po placu manewrowym. W momencie, gdy egzaminator wsiadł do samochodu i miał wyjechać z 30-latkiem poza teren ośrodka wyczuł od niego alkohol, więc zadzwonił na policję – mówi st. sierż. Maciej Szarzyński z grudziądzkiej policji.
Jak się okazało mężczyzna miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. Przystąpił do państwowego egzaminu na prawo jazdy, ponieważ wcześniejsze uprawnienia stracił za jazdę pod wpływem alkoholu.
ZOBACZCIE materiał NOWA TV 24 GODZINY: