Czeka nas upadek rządu polskiego?! Jasnowidz Jackowski miał kolejną straszną wizję. Co przewidział?
Jasnowidz Jackowski przepowiada przyszłość
- Wielu spogląda w stronę granicy polsko-białoruskiej z coraz większą trwogą. Widzimy tam, że jakieś maszynerie wojskowe tam podążają, tudzież minister od wojska Polski mówi, że będzie większe zapotrzebowanie na żołnierzy - rozpoczął swoją przepowiednię jasnowidz Jackowski.
Krzysztof Jackowski miał wizję przyszłości
- Typowa sytuacja napięcia. Tak, jakby w tym miejscu miało się coś wydarzyć. Spójrzmy na to inaczej. Mianowicie: od dłuższego czasu, zanim powstał problem z uchodźcami na granicy białoruskiej, wyciekały do internetu informacje, jakoby czarne noce nam zagrażały w Europie.
Wizja przyszłości jasnowidza Jackowskiego
- Już polskie media dość dużo tych informacji z zachodu wrzucają na nasze portale, jakoby mamy się do tego przygotować, że nie będzie prądu, że będziemy mieli problem, bo i gazu nie ma i jest go coraz mniej. Sytuacja wydaje się poważna. Łukaszenko krzyczał, że on może przykręcić kurki z gazem.
Jasnowidz Jackowski przepowiada przyszłość. Co nas czeka?
- Mówi to niedyplomatycznie. I uwaga - on to krzyczy celowo, ponieważ i Rosja i Niemcy mogą mieć w tym interes. Między innymi Polska nie godzi się na tę umowę tego rurociągu i Polska teraz bierze cięgi.
Przepowiednia jasnowidza Jackowskiego
- Będzie postawiona niedługo w trudnej sytuacji, może wkrótce profilaktycznie zacząć brakować światła. I co się może wtedy dziać? Polska będzie obwiniana o to, że nie wyrażała zgody, że teraz przez Białoruś mamy odcinaną energię. Jest to taktyka polityczna, za którą stoi Rosja i inne państwa - i to wcale niemało państw, po to żeby doprowadzić do umowy i jak najszybszej realizacji tego rurociągu.
Jasnowidz Jackowski miał wizję
- O czym chcę państwu powiedzieć. Przetarg trwa na granicy białoruskiej. Nasz kraj robi z tego jakieś zagrożenie narodowe. Jak widzimy, nasz kraj jest sporo poróżniony z Unią Europejską w wielu kwestiach. Problem polega na tym, że być może ta sytuacja służy temu, żeby Nord Stream II został zrealizowany. Jeżeli na jakiś czas wyłączą nam światło, to będzie duża presja na Polskę, żeby wyraziła zgodę i Polska nie będzie miała za dużego wyboru, natomiast jeżeli ten rząd będzie miał taki swój charakter, jak ma dotychczas, to może robić dalej opory.
Jasnowidz Jackowski mówi, co zobaczył w swojej wizji przyszłości
- Zastanowiłbym się też nad tym, co się dzieje, czy nie chodzi też o to, by osłabić nasz kraj przed tym, co ma się wydarzyć niebawem. Po co robić dwa razy zamęt i dwa interesy robić osobno, jak można je zrobić za jednym zamachem. Chodzi mi po głowie coś takiego, że Łukaszenka jest tylko wykonawcą. Zgodził się, może pod naporem Putina, ale nie tylko.
Co stanie się w przyszłości? Jasnowidz Jackowski miał wizję
- Polsce może oberwać się dwa razy i na samym końcu to Polska będzie kozłem ofiarnym, nie Białoruś. Zdziwicie się. Chodzi o osłabienie naszego kraju. Na okoliczność tego, co zapowiadam, czyli poważnego konfliktu, ale nie w naszym rejonie, a Bliskiego Wschodu. Co nam realnie w moim odczuciu zagraża. Nasze oczy i media są teraz zwrócone na granicę polsko-białoruską. I uważamy, że tam jest narodowy problem. Otóż tak nie jest. Zwróćmy uwagę, że świat się temu przygląda, nam poklaskuje i tak naprawdę to nic poza tym się nie dzieje. Jest tam trochę wymarzniętych ludzi, są jakieś decyzje. Jeżeli ktoś jeszcze robi w tej chwili interes przy granicy białorusko-polskiej, jest to dobre miejsce, ponieważ Łukaszenka na wiele się zgodzi, a Polska traktuje to poważnie.
Przepowiednia jasnowidza Jackowskiego
- Bronimy nie tylko swojej granicy, ale też części granicy Unii Europejskiej. Brzmi to dumnie, ale czy to nie jest podstęp? I czy nie należałoby na to spojrzeć jak na podstęp skierowany w dużej mierze przeciwko nam? Rurociąg swoją drogą, a przygotowanie naszego państwa na okoliczność przyszłych, groźnych wydarzeń, które wcale za nie tak długo mogą zacząć się dziać, przygotowanie Polski na miejsce logistyczne, desantowe. Ale żeby tak się stało, trzeba byłoby utrącić trochę nas. W tym sensie, żebyśmy teraz osłabli.
Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa przepowiada przyszłość
- A być może, żeby rząd upadł. Wydawać by się mogło to nie możliwe, by z powodu sytuacji na granicy nasz rząd upadł. Mało tego. Czyta się w prasie, że to właśnie służy wzmocnieniu naszego rządu, ponieważ ludzie podziwiają rząd, jak broni naszej granicy. To jest złe słowo, bo pilnuje, a nie broni. Ten problem może pogłębić się w najbliższym czasie i może przestać służyć Polsce w propagandzie, by osłabić rząd polski - mówił Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa.