Jasnowidz Jackowski jest pewny: TO KONIEC DOBROBYTU. W przepowiedni mówi o potężnej biedzie, bezrobociu i podwyżkach cen
Jasnowidz Jackowski przepowiada przyszłość
- Zmiana wartości na świecie. I ta zmiana wartości naszego życia na ziemi, która w tej chwili się dokonuje na naszych oczach, to nie tylko ta rzecz, bo przy okazji dzieje się wiele innych rzeczy, ale to wcale nie musi dla nas wyglądać korzystnie. To ma wyglądać natury korzystnie, świata jako całości dla naszego grobu. Raptowny kryzys energetyczny, ale wyłania się tutaj ciekawa rzecz. Kryzys energetyczny można ułożyć w ramy, kończą się zasoby, jak wiele osób twierdzi. Fakt. Ale te zasoby nie skończą się jutro, pojutrze, a nawet za rok czasu, czy za pięć lat. Kończą się zasoby, ale jakby człowiek nimi racjonalnie dysponował, to na wiele lat mogą wystarczyć - rozpoczął swoją wizję jasnowidz Jackowski.
Krzysztof Jackowski miał wizję przyszłości
- Natomiast zmiany robi się radykalnie. Chociażby pod hasłem, że są trudności z energią, idą potężnie do góry ceny, ale przyjrzyjmy się temu bardziej. Zwróćmy uwagę na to, że wykupuje się, ja to nazwę po swojemu, certyfikat do spalania CO2. No i uwaga: państwa zgodziły się, czy też zostały zmuszone, ale raczej się zgodziły na to, że ten limit CO2 państwa wykupują płacąc za ten certyfikat dużo pieniędzy. W mediach podają, że ten certyfikat spalania CO2 to jest mniej więcej, uwaga, 50% wartości ceny za gaz, za węgiel, a też za produkcję prądu.
Wizja przyszłości jasnowidza Jackowskiego
- Tym bardziej, że Polska ma akurat bardzo dużo elektrowni węglowych, więc ten certyfikat za spalanie, za CO2 jest bardzo duży. Zwróćmy uwagę na to, kto napędza problem z cenami. Kryzys, sytuacja kryzysowa, czy może państwa zaczynają poważnie oszczędzać na CO2 ponieważ to bardzo dużo państwa, w tym też Polskę, kosztuje i trzeba to wpłacać do budżetu Unii Europejskiej. Czyli do naszego niby budżetu, ale to z naszego kraju ma wypływać i z każdych innych krajów ma wypływać pewna kwota. Teraz zwróćmy uwagę jeżeli wiele państwa w UE ma od lat uregulowaną sytuację ze spalaniem CO2, bo ma bardziej ekologiczne elektrownie i takie państwa mogą się godzić na to, że powiedzmy to spalanie CO2 i opodatkowanie tych spalin, bo oni mają je mniejsze i relatywnie mniej zapłacą.
Jasnowidz Jackowski przepowiada straszną przyszłość. Co nas czeka?
- Ja się dzisiaj zacząłem zastanawiać nad tym, czy nie jest to tak, że drożeje energia elektryczna, która jest u nas wytwarzana w dużej mierze z węgla. Czy to nie jest zrobione po to, żebyśmy my, Polacy, jak najmniej używali tej energii, żeby zaoszczędzić. To jest nierówna walka o ekologię, ponieważ nie wszystkie państwa na taką walkę się zgodziły. Bardzo mocno przoduje w tym Europa, Unia Europejska, ale ta ekologia jest w dużej mierze oparta na naszych portfelach. Tak też można prowadzić politykę, tylko czy to jest polityka przyjazna obywatelom?
Przepowiednia jasnowidza Jackowskiego
- Nowy ład? Nie dajmy sobie wmówić, że nowy ład idzie w dobrym kierunku. Zwróćmy na taką rzecz uwagę walka o ekologię może mieć dwa procesy, może mieć wiele procesów. Jeden z nich to jest powiedzmy systematycznie wdrażane jakieś elektrownie słoneczne, wiatrowe, różne rzecz. Wykorzystywanie rożnych ekologicznych możliwości do uzyskania energii.
Jasnowidz Jackowski miał wizję
- To jest proces kosztowny i długotrwały ponieważ nie stać czy firm prywatnych, czy jednostek, żeby to tak nagle powstało. Można to robić w sposób długotrwały, ale skuteczny, a można to zrobić zupełnie odwrotnie. W krótkotrwały sposób i być może bardzo skuteczny. Na przykład po co ludzi namawiać po to by zrezygnowali z kopciuchów? Trzeba cenę węgla podnieść w krótkim czasie tak, że ludziom przestanie się to opłacać. I jeżeli ludziom przestanie się to opłacać i zrezygnują z kopciuchów, to wielu z was powie: bardzo dobrze.
Jasnowidz Jackowski mówi, co zobaczył w swojej wizji przyszłości
- Tylko jest jeden problem. Jeżeli węgiel pójdzie bardzo do góry, ludzie zrezygnują z kopciuchów, to relatywnie ceny pelletu pójdą do góry. Posuńmy się dalej: samochody, przemysł elektroniczny. Już widzimy braki w produkcji aut, zaczyna być normą, że w salonach nie ma samochodów, że klient idzie i czeka 7,9 miesięcy, a niewykluczone, że niedługo będzie to 1,5 roku ponieważ brakuje elementów i są problemy z produkcją. Czy to nie jest walka z ekologią?
Co stanie się w przyszłości? Jasnowidz Jackowski miał wizję
- Jesteśmy prawdopodobnie świadkami ostatniego okresu, uwaga: nie boję się użyć tego słowa, dobrobytu w jakim żyliśmy. Uwierzcie mi, że to co było do końca 2020 roku, a nawet do połowy 2021 roku to żyliśmy w super dobrobycie.
Przepowiednia jasnowidza Jackowskiego
- Zrozumiemy to wtedy, kiedy ten pas będzie nam coraz bardziej przyciskany, ekonomiczny głównie, a miękkie lądowanie, albo twarde lądowanie przed nami, ponieważ ten kryzys może doprowadzić do dosłownie takich stwierdzeń, że dotrze do nas, że na wiele rzeczy nie będzie nas stać. Kredyt będzie dla bogatych, dla średniobogatych. Nie dla biednego człowieka. Biedny człowiek będzie w takiej sytuacji, że nie będzie mógł obsłużyć kredytu, bo będzie to za drogie, a jego praca nie będzie pewna.
Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa przepowiada przyszłość
- Zwróćmy uwagę na to, że to wszystko doprowadzi do powiększania się bezrobocia. Mieliśmy dobrobyt, w tej chwili system ruszył w kierunku planu „B”, czyli planu wdrażania to, co mówiłem wiosną: Od sierpnia zacznie się krach cenowy i krach surowcowy. Tak jest, ale to jest wprowadzone - mówił Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa.