Jasnowidz Jackowski przeraża w swojej wizji: "Zobaczyłem, że on wisi"
Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych jasnowidzów współczesnej Polski. Jego przepowiedni i wizji przyszłości słuchają setki tysięcy osób. Jackowski za pośrednictwem swojego kanału na YouTube dzieli się wizjami przyszłości. W czasie ostatniego spotkania z fanami sporo czasu poświęcił sprawom związanym z jasnowidzeniem. Co usłyszeli słuchacze jasnowidza Jackowskiego? Przeczytaj najnowsza wizję.
Jasnowidz Jackowski przepowiada przyszłość
- Gdybym zgubił telefon, mój własny, gdyby ktoś go znalazł, to by się przestraszył, gdyby go odblokował. W moim telefonie, w książce telefonicznej, jest mnóstwo takich wpisów: ciało Olsztyn, ciało Lublin, zwłoki znalezione w lesie pod Koszalinie - rozpoczął swoją przepowiednię jasnowidz Jackowski.
Najnowsza przepowiednia jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego
- Okazałoby się, że jest tam mnóstwo takich haseł. Znalazca by się zdziwił. Zapisuję tak, gdy ktoś dzwoni i potwierdza, gdy znajdą tam, gdzie wskazałem. Całkiem niedawno napisał ktoś do mnie maila. Chodziło o kwestie życiowe. Odpisałem. Tego samego dnia jechałem do Gdańska.
Wizja przyszłości jasnowidza Jackowskiego
- Zadzwonił telefon. W tym telefonie wychodzi napis: ciało znalezione w stogu siana. Przypadek pamiętam. Odbieram, a pan mówi, że dziękuje za odpisanie na maila i ma jakieś pytania. Zapytałem, czy już nie korzystał z moich usług w sprawie wujka. Powiedział, że tak. Czym jest jasnowidzenie?
Jasnowidz Jackowski przepowiada straszną przyszłość. Co nas czeka?
- Ta historia właśnie jak gdyby dała mi pomysł na to, co chce państwu dziś powiedzieć. Ludzie giną. Mógł popełnić samobójstwo, stracić pamięć, błąkać się. Jasnowidzenie nie polega na czymś takim, że się powie, że żyje, czy nie. To polega na określeniu miejsca, gdzie są zwłoki. Pamiętam, kiedyś przyjechali do mnie ludzie z okolic Warszawy, z małej miejscowości, to było na wsi. Oni byli małżeństwem. Zaginął im wujek. Miał problemy ze sobą, drobny problem z alkoholem, ale ogólnie to pracowity człowiek - mówił jasnowidz Jackowski.
Przepowiednia jasnowidza Jackowskiego
- Pomagał im na gospodarstwie, oni go utrzymywali, jakieś drobne pieniądze mu płacili za pracę. Cały dzień pracował, wieczorem lubił sobie pójść do sąsiedniej wsi do sklepu kupić sobie jakiś alkohol i wieczorem poddawał się swojemu nałogowi, czy przyzwyczajeniu. Pewnego dostał za całodniową prace parę złotych i powiedział, że idzie do sklepu. Jak wyszedł, tak nie wrócił. Ta rodzina po kilku dniach przyjechała do mnie.
Jasnowidz Jackowski miał wizję
- Ja akurat wtedy byłem w Warszawie i wyobraźcie sobie, że kiedy się skupiłem na tym człowieku, skojarzyło mi się, że on wisi. Ale bardzo dziwna rzecz jeszcze mi się skojarzyła. Zobaczcie, to jest już kwestia jasnowidzenia. To jest sens tego jasnowidzenia, bo skojarzyło mi się, że on jest w stogu siana. Teraz wyobraźmy sobie logicznie, jak można się powiesić w stogu siana. Mi to trochę się nie kleiło w żadną logikę i kiedy poprosiłem tych państwa do siebie do gabinetu po wykonanej wizji, powiedziałem, że kojarzy mi się stóg siana i on wiszący być może przy tym stogu siana, a być może w nim.
Jasnowidz Jackowski mówi, co zobaczył w swojej wizji przyszłości
- Tylko jakim cudem można się powiesić w stogu siana? Wyobraźcie sobie, że ci państwo mówią, że rzeczywiście on chodził na skróty do tej wsi i tyle, co oni pamiętają, to tam jest jeden, lub dwa stogi siana na jakimś polu. Tego samego dnia dostałem informacje, że wujka znaleźli. Wisiał w stogu siana. Z góry stogu zebrał słomę, zrobił taką jamę od góry. Na górze, nie wiem, czy jakiegoś kija grubego, czy jakąś deskę położył na płask, na tym zakręcił sznurek i tak się powiesił. Tak to wygląda. Pomyślcie, czy logicznie jasnowidz mógłby na taki pomysł wpisać, że tak się można powiesić?
Co stanie się w przyszłości? Jasnowidz Jackowski miał wizję
- Często docierają do mnie sygnały, że ludzie, którzy parają się jasnowidztwem bardzo mnie nie lubią. Powiem dlaczego. Nie lubią mnie może za mój dorobek, za te setki ciał ludzkich, które odnalazłem, bo to jest dorobek, to jest niezbity dowód na jasnowidzenie. Jasnowidzeniem jest też to, co robię na tym kanale. Skupiam się, mówię co czuję, to jest coś marginalnego. To jest coś, czego nie można łączyć ze ścisłym fachem jasnowidzenia. Ścisły fach jasnowidzenia to jest rozwiązywanie zagadek, które są nierozwiązane.
Przepowiednia jasnowidza Jackowskiego
- Ja uważam, że jeżeli ktoś zowie się jasnowidzem, to powinien mieć na jakieś swojej stronie publicznej dokumentację tego, co robi. To jest bardzo ważne. Ktoś powie: Jackowski, nie chwal się. To nie na tym rzecz polega. To są moje osiągnięcia. Niezbite dowody mojego jasnowidzenia.
Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa przepowiada przyszłość
- I teraz odwróćmy sytuację. Jest wielu ludzi, którzy mówią, że są jasnowidzami. Śledzą, mówią o sprawach codziennych. Natomiast w swoim archiwum nie mają osiągnięć, spraw trudnych. Spraw namacalnych. Spraw, w których ich jasnowidzenie powinno działać, a cisza o tym. Dlatego przez to wielu ludzi po fachu mnie nie lubi - zakończył jasnowidz Krzysztof Jackowski.