Jasnowidz Jackowski sieje postrach. Jesienią ma dojść do potężnej jatki! Co nam grozi?!

- - Ostatnio wiele się dzieje. Zwróćmy uwagę: wojsko stoi przy granicy, ale de facto nic nie robią. Mówiłem o Afganistanie, że tam na nowo coś zaraz rozgorzeje i absolutnie nie ma co tam mówić o spokoju. W moim poczuciu, jak się skupiam na temat Afganistanu, to nie jest to lokalna sytuacja - rozpoczął swoją audycje jasnowidz Krzysztof Jackowski.

- To jest coś o wiele gorszego i bacznie się trzeba temu przyglądać, bo to się może w jakiś sposób kompletnie wymknąć spod kontroli. W poprzednich wizjach mówiłem też, że na świecie powstaną dwa konflikty. One na początku będą niezależne od siebie. Natomiast później te dwa konflikty rozognią całą sytuacje w dużym regionie świata – mówił jasnowidz Jackowski.

- Jesień. Afganistan. Siedem dni, albo siedem najbliższych dni to będzie prawdziwa jatka. Tam się coś dziwnego kroi. Tam się robi coś… dla mnie nie ulega najmniejszej dyskusji, że wszystko, co dzieje się w Afganistanie, to jest realizacja konkretnego planu.

- Planu bardzo mocno przygotowanego, bardzo szybkiego i bardzo konkretnego. Talibowie zostaną oszukani. Rządy Talibów będzie krótkie. Dano im usiąść na tron, ale nie spodziewają się tego, że bardzo szybko zostaną z niego strąceni. Byli potrzebni do czegoś w pewny momencie. Ich sytuacja się diametralnie zmieni. Tam stanie się jatka. Afganistan na samym początku może być podzielony na dwie części. Tu będzie chodziło o wciągniecie w konflikt państw, które tego nie chcą -  mówił Jackowski.

- Takie zdanie mi się skojarzyło co do Polski, ale z sarkazmem: chrońcie swoich rubieży, czyli granic, odciągajcie uwagę. Duży konflikt na świecie kroi się i nie jest to pierwsza próba wywołania go. Siły międzynarodowe są spójne, chociażby NATO. Czyli nie wszystkie mają jedno zdanie i na wiele rzeczy nie było zgody innych państw. To co się robi w tej chwili a Afganistanie to jest odłączenie w pewnym sensie krajów natowskich od sytuacji w Afganistanie. Jest to szybko i niezręcznie zrobione, bo i czas nagli, tych, którzy mają te plany.

- W moim poczuciu sytuacja jest taka, że działania, które będą podejmowane niebawem względem Afganistanu, będą robione przez dwa, może trzy państwa., które nie będą występowały w roli całego sojuszu NATO, tylko jakoby prywatnie. Źle to może ująłem. To będzie ich sprawa. Tak przynajmniej będzie to załatwione. To co się stało i będzie się działo w Afganistanie będzie bardzo poważną sytuacją na świecie. Niepokoi mnie szybkość tego, co tam się dzieje. Talibowie zostaną wykorzystani. Nie bez kozery zostało tam mnóstwo sprzętu militarnego. Talibowie są na tronie. Niewykluczone, że będzie próba bardzo poważnej prowokacji. Takiej bez sensu.

- W kierunku obcego państwa i będzie to zgonione na Talibów, dlatego zostaną później zmieceni ze swojego tronu. Ale to może być początkiem moich słów sprzed lat „krótko przed dużym konfliktem na świecie ludzie w Polsce i na świecie będą bali się oddychać”. Wszystko jak na dłoni - mówił Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa.

- Nasz świat jest bardzo zadłużony. Funkcjonuje na ogromny, powiększającym się debecie. Społeczeństwo jest stare. Powstają różne kryzysy finansowe, które są tłumione jakimiś dziwnymi rzeczami, słowami, dodrukiem pieniędzy. To naprawdę odbiega od kapitalistycznej bankowości. Świat stał się bardzo dziwny, można powiedzieć chwilami nie od wytrzymania. To się wszystko spiętrza. Może to tylko we mnie tak pesymistyczne spojrzenie jest. Świat stracił kontrole nad swoim bezpieczeństwem. Jest nas ileś miliardów ludzi. Jest wiele państw na świecie. Jest wiele organizacji międzypaństwowych. Obserwując polityków, to oni od jakiegoś momentu oni nie zachowują się jak politycy, a jak osoby, które wiedzą coś więcej od nas i być może oni chcieli by nam to powiedzieć, ale z jakichś przyczyn nie mogą. I oni realizują coś, co mają realizować. Nie mogą nas o tym informować i przez to mamy taki widok polityków, którzy być może kompletnie nas olewają, nie liczą się z nami. Tak wcale może nie być, tak prawdopodobnie wcale nie jest, ponieważ każdemu politykowi zależy na wyborcy. Dzieje się na świecie coś bardzo dużego, o czym władni politycy, wiedzą, ale jest to poważna tajemnica.

- Tak to wygląda. Chcąc zrozumieć ten świat, jaki on jest teraz, tak to sobie tłumaczę i jest mi wtedy trochę lżej, ponieważ jest to w jakiś sposób zrozumiałe. My, jako społeczeństwo, też jesteśmy tym jakoś rozbici z tej przyczyny, że mamy kompletną dezorientację wszystkiego, co się wokół nas dzieje.

- Te rzeczy się dobitnie dzieją u nas, ale my tak naprawdę jesteśmy rozbici. Nawet nam nikt nie tłumaczy tego. Gdyby nam to wytłumaczono, może wtedy bardziej byśmy się bali. Chociaż taka dezorientacja też budzi obawę dokąd ta tratwa płynie?