Straszna wizja jasnowidza Jackowskiego. To ma stać się już we wrześniu!

- Wykonywałem wizję w bardzo nietypowej kwestii związanej z motorem. Rzecz niezwykła, ponieważ dwaj bracia, jeden brat szedł szosą i prowadził rower i nie miał kontaktu ze swoim bratem, a ten brat wybył gdzieś motorem i wyobraźcie sobie, że przez przypadek doszło do wypadku. Bart akurat, który był na miejscu szedł prowadząc rower, a drugi brat uderzył w niego motorem. Zginęli obaj. Rodzina mnie pytała dlaczego taki przepadek. Dlaczego akurat brat w brata uderzył. To takie niezwykłe, jak zbiegi okoliczności, a może nie zbiegi okoliczności, a być może jakaś forma przeznaczenia łączy nas w takim tragicznym punkcie z sobą. Mnie ten mail poruszył - rozpoczął swoją wizję jasnowidz Krzysztof Jackowski.

- Pan Macron, pamiętacie, jak nie tak dawno w takich luźnych wizjach mówiłem, że Macron będzie publicznie upokorzony? To wy sami, za co dziękuję, przysłaliście mi filmik gdzie na jakimś spotkaniu z wyborcami Mcron zbliżył się do człowieka z tłumu. Była przy nim ochrona i w pewnym momencie mężczyzna wymierzył mu dość obfity policzek na oczach wszystkich i przed kamerami. No jest to upokorzenie. Polityk, który zasłużył sobie na spoliczkowanie, a też stało się to publicznie i jeszcze właściwie w objęciach jego ochrony to jest poniżenie. Ta wizja się idealnie potwierdziła. Chcę państwo powiedzieć, że właśnie tu chodzi o takie drobiazgi - mówił Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa.

- Czasami mało istotne. Ogólnie nie będę kierunkował tej wizji dzisiaj. To co będzie mi się ogólnie kojarzyło, to będę wam mówił. Przed siódma rano zrobiłem sobie herbatę i usiadłem w kuchni i tak zacząłem się zastanawiać. W pewnym momencie jakby mi coś wewnętrznie powiedziało pewne zdanie. To zdanie powtarzam sobie wielokrotnie dzisiaj. Ja myślę, że to zdanie nie było do mnie personalnie skierowane, ale tak ogólnie. To było dwa zadania. Powiem wam te zdania, a potem powiem, co ja rozumiem z tych zdań. Myślę, że to moja intuicja mi te zdania podsunęła, a chcę się z wami nimi podzielić.

- Te dwa zdania brzmiały w taki sposób: „Nie urządzaj tu się zbyt. Wszak nie jesteś tu u siebie.” Proste, ale mnie to zaskoczyło i zacząłem o tym myśleć. Coś wewnętrznie powiedziało mi to zdanie, żebym zrozumiał, że tak naprawdę nie jesteśmy u siebie. Żyjąc tu należymy do natury, chociażby przez ciało, które się z tej natury wywodzi. Ale nie jesteśmy u siebie, ponieważ ta natura istniała, a nas nie było. I ta natura będzie istniała, a nas nie będzie. Czyli jesteśmy tu na chwilę. Ale jak rozumieć pierwszy człon zdania? „Nie urządzaj tu się zbyt, wszak nie jesteś u siebie”. Nie pędź, nie stawiaj wszystkiego na lata obciążeń. Nie żyj tak, żebyś musiał być niewolnikiem własnych potrzeb i zachcianek przez całe swoje aktywne i zdrowe życie. Nie urządzaj tu się zbyt, bo potem, jak już poczujesz ulgę i spłacisz ostatnie raty, zorientujesz się, że nie jesteś u siebie, że czas pomału na odejście, bo jakieś choroby się pojawią, bo słabniesz z jakichś powodów - powiedział jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski.

- Natura ludzka, zwierzęca jest tak skonstruowana, więc mam nadzieję, że kiedyś nastanie moda na spokojne życie. Na to, że chcę zamienimy na potrzebuję tyle, więcej mi nie trzeba. Jak to zmienia myślenie. Kiedyś też sobie pomyślałem, że ludzie biedni szczęśliwiej stąd odchodzą. Ludzie zamożni są tak przywiązani do rzeczy, które mają, tak te rzeczy kochają, że w momencie, gdy odchodzą, to bardzo cierpią z tego powodu. Rozdzielają bliskich tymi rzeczami, ale te rzezy kochają. Musimy uświadomić sobie, że nie jesteśmy u siebie. Nie jesteśmy u siebie.

- Człowiek, dwóch, lub trzech w czymś metalowym żyją, nie mogą z tego wyjść i jest walka z czasem o ich życie. Takie coś mi się skojarzyło. Kompletnie nie wiadomo do czego to przyłożyć, ale rzecz bardzo charakterystyczna. Kojarzy mi się coś prostokątnego, metalowego. Jedna, dwie lub trzy osoby są w tym czymś. Walka z czasem, żeby ich uratować. Nie wiem do czego to przykleić, ale zobaczymy – powiedział jasnowidz Krzysztof Jackowski.

- Teraz mi się kojarzą takie światła w noc. Jakby ruszają światła na dużej przestrzeni, jakby były wystrzeliwane światła w nocy lecą. Wystrzelone rakiety w nocy lecą. Jest ich kilka.

- Jesień i podział. Wrzesień, podział. Dojdzie do jakiegoś podziału jesienią. Może być tak, ze jesienią część dzieci pójdzie do szkoły, a część nie, bo będzie to podział. Może ten podział będzie w innym sensie, ale podział mi się kojarzy. I do tego podziału będziemy musieli się przyzwyczaić. Rożnych. Drugim półroczu na świecie staną się poważne załamania rynków finansowych. Ja to zapowiadałem na początku tego roku. Poważne załamania rynków, kryzys. Ta laurka, którą sobie zrobiła Unia Europejska, w tym też Polska, gdzie wzięli tak ogromne pożyczki, może stopnieć ta laurka, z powodu poważnych tąpnięć na świecie. W pewnym momencie nie będzie to miało głębszego znaczenia, to, co teraz jest uważane za pseudo sukces, ponieważ nastąpi rzeczywista weryfikacja kryzysu światowego. Jest on o wiele głębszy niż to, co nam się mówi. Ale to się samo zweryfikuje i skomplikuje sytuację. W moim poczuciu na ten rok powinniście państwo przygotować się na poważne szarpnięcia ekonomiczne wywołane dużymi tąpnięciami na rynkach finansowych na świecie.

- Jeszcze latem się wydarzy coś takiego, że będzie natychmiastowo zwoływany szczyt Rady Europy. Polityczna Rada Europy będzie musiała decydować o jakichś rzeczach Czyli coś dużego się wydarzy. W Unii Europejskiej zadrży. Albo na świecie zadrży i UE będzie musiała się natychmiast określić - mówił Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa.

- Słowo Hamas mi się kojarzy. I to będą dwie lub trzy rzeczy zmasowane, jedna po drugiej i o to zostanie oskarżony Hamas. Nie wiem, czy to się wydarzy, to zmasowane gdzieś na świecie, czy tam w rejonie, gdzie Hamas jest, ale zrobi się z tego straszna awantura polityczna w Europie i na świecie. Nie wygląda to dobrze wszystko, chociaż mówię to w dobrej chwili spokoju i od zaraz y i od innych rzeczy. Jest to spokój krótki. Czuję to - zakończył swoją wizję jasnowidz Jackowski.