trwa liczenie strat

Gigantyczny pożar hali w Bydgoszczy. Co dalej z pracownikami? Jasne stanowisko firmy

2025-01-07 10:48

W niedzielę, 5 stycznia w Parku Przemysłowo-Technologicznym w Bydgoszczy wybuchł ogromny pożar. Przypomnijmy - ogniem zajęła się hala magazynowa firmy MMP Neupack Polska, a nad miastem unosiły się kłęby dymu. Teraz właściciele firmy zwrócili się do pracowników, którzy po tych dramatycznych wydarzeniach obawiali się, że stracą pracę.

Gigantyczny pożar hali w Bydgoszczy. Co dalej z pracownikami? Jasne stanowisko firmy

Pożar w hali Magazynowej MMP Neupack wybuchł w niedzielę około godz. 13:00. W szczytowym momencie w akcję gaśniczą zaangażowanych było 57 zastępów strażaków z PSP i OSP z Bydgoszczy i okolic. Nad halą z daleka widoczny był słup dymu. Dogaszanie ognia trwało jeszcze w poniedziałek, 6 stycznia.

Zobacz: Podpalenie w tartaku pod Bydgoszczą! Właściciel szuka świadków, policja bada sprawę

Pożar objął 2 tys. m kw. hali magazynowo-produkcyjnej o łącznej powierzchni 8 tys. m kw. W części ogarniętej ogniem składowano tekturę i papier od produkcji opakowań. Dzięki działaniom strażaków i systemom zabezpieczeń pożar nie rozprzestrzenił się na część produkcyjną i magazyn wyrobów gotowych.

St. bryg. Jarocka-Krzemkowska podała, że zawalił się dach hali. Strażacy, wspierani przez operatorów ciężkiego sprzętu m.in. spychaczy, koparek i ładowarek, usuwali zniszczone elementy konstrukcji hali, rozgarniali pogorzelisko i wydobywali na zewnątrz pozostałości, likwidując pojawiające się zarzewia ognia.

Sześciu pracowników, którzy w chwili wybuchu pożaru znajdowali się w zakładzie w porę ewakuowali się i nikt z nich nie został poszkodowany. W czasie akcji gaśniczej zasłabł jeden ze strażaków OSP i został przewieziony na badania do szpitala, a inny strażak się skaleczył, po opatrzeniu powrócił do pracy.

Kom. Lidia Kowalska z bydgoskiej Komendy Miejskiej Policji podała, że od początku akcji na miejscu pracują policjanci, którzy kierują ruchem i zabezpieczają teren. W charakterze świadków przesłuchani zostali pracownicy, którzy byli w zakładzie w czasie pojawienia się ognia. Przeprowadzenie oględzin miejsca pożaru z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa będzie możliwe po zakończeniu akcji gaśniczej i przekazaniu terenu przez strażaków do dyspozycji policjantów.

Firma zwróciła się do pracowników

Właściciele firmy zaznaczyli, że najważniejsze jest to, że wszyscy pracownicy oraz osoby przebywające w obiekcie zostali bezpiecznie ewakuowani i nikt nie odniósł obrażeń. Dodatkowo zwrócono się także do wszystkich pracowników, którzy w obliczu takiego dramatu obawiali się o swoje posady.

- Od momentu zdarzenia działa u nas sztab kryzysowy, którego celem jest jak najszybsze przywrócenie pełnej działalności firmy, z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Chcemy również zapewnić, że żaden z naszych pracowników nie straci pracy z powodu tego incydentu - przekazała firma MMP Neupack Polska.

Trzy białe urny i jedna czarna...Pogrzeb ojca i trójki jego dzieci, którzy zginęli w pożarze domu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki