Mama zmarłego dziecka na co dzień żyła z ojcem swoich dzieci, Szymonem M., w Lubawie (woj. warmińsko-mazurskie). Jako, że Kubuś chorował na raka, jego ojca nie zaskoczyła informacja o podróży ukochanej. Tymczasem kobieta wcześniej umówiła się, że przy okazji tej wizyty spotka się z poznanym w sieci Danielem B (35 l.).
- Po tym, jak kobieta weszła do jego mieszkania, jej dziecko było niespokojne. Płakało i krzyczało. Dlatego mężczyzna zawiózł kobietę do hotelu, gdzie spędziła dwie noce. Dziecku dwukrotnie podano coś na sen. Nie wykluczamy, że rzeczywiście było to relanium – zdradził nam Piotr Dunal, zastępca prokuratora rejonowego prokuratury rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Polecany artykuł:
Śledczy muszą ustalić, co dokładnie kochankowie podali dziecku, bo podejrzewają że to na skutek tego „usypiania” chłopczyk zapadł w śpiączkę, a po tygodniu rozpaczliwej walki lekarzy zmarł.
- Zarówno kobieta jak i mężczyzna zostali tymczasowo aresztowani. Zostały postawione im zarzuty z art. 156 – dodaje Dunal. Chodzi o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Mieszkańcy Lubawy są w szoku. - Szymek, tata Kuby, jest bardzo wyrozumiały i nigdy nie był o nią chorobliwie zazdrosny. Jak Kaśka mówiła mu, że chce wyjść z koleżankami. to nie miał nigdy nic przeciwko temu – mówi nam jedna z jej koleżanek.
Jakby tego było mało, zatrzymana kobieta jest w ciąży. Wyznał nam to zrozpaczony ojciec zmarłego Kubusia. - Powinni ją wypuścić z aresztu, bo ona ma jeszcze jedno dziecko. W tej sytuacji wystarczyłaby jej bransoletka elektroniczna – mówi.
Mężczyzna nie wierzy w winę swojej żony. - Ona na to nie wpadła. To on jest za to odpowiedzialny i powinien za to spędzić nawet 25 lat za kratkami – powiedział nam Szymon M.