
Kilka minut po godzinie 19 do dyżurnego straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o podejrzeniu zatrucia czadem w jednym z mieszkań. Na miejsce natychmiast skierowano zastępy straży pożarnej oraz zespoły ratownictwa medycznego.
Zobacz: Remont torowiska na ul. Toruńskiej w Bydgoszczy. Wiemy, kiedy tramwaje wrócą na stałe trasy
Jak poinformował dziennikarza "Expressu Bydgoskiego" asp. sztab. Krystian Pietrzak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy, pomiary przeprowadzone w mieszkaniu wykazały alarmujące stężenie czadu. Gaz ten, nazywany „cichym zabójcą”, jest bezwonny i bezbarwny, a jego wdychanie prowadzi do niedotlenienia organizmu, co może mieć tragiczne skutki.
Początkowo do szpitala trafiło starsze małżeństwo – kobieta i mężczyzna, którzy wykazywali typowe objawy zatrucia tlenkiem węgla, takie jak zawroty głowy, osłabienie i nudności. W trakcie akcji ratunkowej okazało się, że w lokalu znajdowała się również 30-letnia kobieta, która zaczęła odczuwać niepokojące symptomy. Ratownicy podjęli decyzję o przewiezieniu jej do szpitala na dalsze badania i obserwację.
Na szczęście, sytuacja nie wymagała ewakuacji pozostałych mieszkańców budynku, jednak strażacy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności i regularne kontrolowanie instalacji grzewczych oraz wentylacyjnych.
Czad nie bez powodu nazywany jest "cichym zabójcą". Jest bezbarwny, bezwonny i bardzo niebezpieczny dla życia i zdrowia. Dlatego tak ważne jest instalowanie czujników, które w porę wykryją jego obecność. Czujnik czadu to niewielkie urządzenie, które kosztuje niewiele, a może uratować życie.