Bydgoszczanie używają słów, których nie znają mieszkańcy innych części Polski. A zatem „andrejka” oznacza sień, „petrolka” to lampa naftowa, a „klumpy” to drewniaki, które zakładano na stopy. Dodatkowo niektórzy przyjezdni zachodzą w głowę o co chodzi mieszkańcom Bydgoszczy, gdy mówią: zakluczyłem lub odkluczyłem drzwi. A inne słowa? Jak sobie z nimi poradzicie? Sprawdźcie się w naszym quizie o gwarze bydgoskiej!
Zobacz też: Najdziwniejsze nazwy miejscowości w Kujawsko-Pomorskiem [TOP 10]. Chcielibyście tam mieszkać?
Jak powstała gwara bydgoska?
Historycznie Bydgoszcz była miastem o zróżnicowanym składzie etnicznym. Polacy, Niemcy i Żydzi współtworzyli społeczność, której język codzienny wzbogacał się o zapożyczenia i regionalizmy. Po odzyskaniu niepodległości w 1920 roku do Bydgoszczy napływali również mieszkańcy Wielkopolski, co dodatkowo wzmocniło wpływ gwary wielkopolskiej.
Gwara bydgoska dziś
Współcześnie gwara bydgoska nie jest tak powszechna jak dawniej. Wpływ masowej kultury i unifikacja języka sprawiają, że młodsze pokolenia rzadziej posługują się regionalizmami. Niemniej jednak, dzięki działalności lokalnych pasjonatów, badań naukowych i projektów edukacyjnych, gwara bydgoska zyskuje na nowo zainteresowanie.