Horror podczas rodzinnej imprezy! Brat wbił mu w plecy 12-centymetrowe ostrze
Łukasz i Tomasz mieszkają w jednym mieszkaniu w bloku obok Mogilna. Prowadzą jednak dwa osobne gospodarstwa domowe. Niestety sytuacja między braćmi nie była najlepsza - od kilku lat żyją ze sobą jak pies z kotem. W czwartek, 24 października obaj bracia biesiadowali. Jak ustalił dziennikarz "Super Express" robili to jednak osobno. Po zakrapianych imprezach u jednego i drugiego z braci buzowało około 2 promila alkoholu.
Zobacz: Tragiczny finał kłótni braci! Jeden pchnął drugiego nożem
- No i wtedy oni się spotkali - zdradza nam osoba znająca kulisy sprawy. Bracia nie rozmawiali z sobą długo, ale jak już zaczęli, to doszło do tragedii. Ten straszy Łukasz z całej siły wbił w plecy wielki nóż Tomaszowi. Ostrze noża miało aż 12 centymetrów. Była potrzebna pilna operacja. Na szczęście okazało się, że ostrze nie uszkodziło żadnej tętnicy, żyły ani też żadnego organu. Można powiedzieć, że młodszy z braci miał szczęście w nieszczęściu.
Zatrzymano jednego z braci
Policja tego samego dnia zatrzymała sprawcę brutalnego ataku. Na razie nie zostały mu postawione jeszcze zarzuty. Okazało się, że poszkodowany nie chce, aby w sprawy rodzinne wtrącał się prokurator. Stróżom prawa powiedział, że on nie będzie tej sprawy załatwiać prawnie tylko rodzinnie.
Dlatego śledczy mają problem z postawieniem zarzutów starszemu z braci.