W nocy z środy na czwartek (10/11 kwietnia) policjanci z posterunku w Dragaczu, patrolując swój rejon, zauważyli motocykl, który szybko wjechał na teren jednej ze stacji benzynowych. Zdecydowali się przeprowadzić kontrolę drogową kierowcy hondy.
Okazało się, że za kierownicą jednośladu siedział 17-letni mieszkaniec powiatu świeckiego, który nie miał wymaganych uprawnień do prowadzenia pojazdu. Teraz będzie musiał stawić się przed sądem w związku z popełnionym wykroczeniem.
Matka chłopaka została natychmiast poinformowana o całym zdarzeniu i zadeklarowała, że przyjedzie po niego. Na miejsce przyjechała samochodem marki bmw. Już po krótkiej rozmowie z policją okazało się, że była pijana, co potwierdziło badanie alkomatem. Kobieta miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Matkę i syna odwiózł do domu znajomy rodziny. Był trzeźwy! Policja zabrała prawo jazdy 43-latce. Kobiecie grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.