Jakub zginął w potwornym wypadku. Policja ujawnia szczegóły tragedii pod Pruszczem
- Według wstępnych ustaleń, kierowca audi jechał za szybko. Jechał środkiem wąskiej drogi. To się po prostu nie mogło dobrze skończyć. Niestety kierowca zginął na miejscu - mówi nam jeden z policjantów. Mundurowi nie chcą rozmawiać z rodzicami Jakuba o przyczynach zdarzenia. Nie wiedzą, jak powiedzieć mamie, że jej syn jechał za szybko...
Zobacz: Tragiczny wypadek obok trasy S5 koło Pruszcza! Jedna osoba zginęła na miejscu [ZDJĘCIA]
Jakub miał dopiero 25 lat i całe życie przed sobą. Obok niego, na fotelu dla pasażera, siedziała Kasia (23 l.), jego narzeczona. Przypomnijmy, do tragedii doszło w niedzielę, 14 maja między Zbrachlinem, a Niewieścinem, na drodze wzdłuż trasy ekspresowej S5. Dwa samochody zderzyły się koło południa. Warunki na drodze były idealne.
- Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów ruchu drogowego wynika, że 25-letni mężczyzna kierujący samochodem osobowym audi, nie dostosował prędkości, przemieszczając się środkiem drogi zderzył się z jadącym z naprzeciwka citroenem. W wyniku zderzenia się pojazdów śmierć na miejscu poniósł 25-letni mieszkaniec powiatu świeckiego kierujący audi, a jego pasażerka 23-letnia kobieta została przewieziona do szpitala Policjanci wykonali oględziny, zabezpieczali ślady i ustalili świadków. Śledztwo prowadzone w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora, wyjaśni okoliczności i przyczyny wypadku - wyjaśnia rzecznik KPP w Świeciu.