Jasnowidz Jackowski mówił o zmarłym Krzysztofie Krawczyku
Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa, podczas audycji, które na żywo prowadzi za pośrednictwem portalu YouTube dzieli się ze słuchaczami wizjami i przepowiedniami przyszłości. Tym razem, podczas ostatniego nagrania jasnowidz Jackowski mówił o niebezpieczeństwie, które czuje w okolicach Wrocławia i Wałbrzycha (przeczytaj: Straszna wizja jasnowidza Jackowskiego. W co gra Putin? Widział też Wrocław, Wałbrzych i Ukrainę), ale nie tylko. Krzysztof Jackowski, jasnwoidz z Człuchowa w swojej audycji mówił także o zmarłym Krzysztofie Krawczyku. Co usłyszeli jego słuchacze?
Przeczytaj: Jasnowidz Jackowski: Dojdzie do dotkliwego pobicia policji! Będzie wojsko na ulicach
Jasnowidz Jackowski wspomina Krzysztofa Krawczyka
Podczas ostatniej audycji, którą jasnwoidz Jackowski prowadził na YouTube przekazywał słuchaczom co zobaczył w swojej wizji. Jego przepowiednia dotyczyła możliwego niebezpieczeństwa i zagrożenia, które, według niego, ma być najbardziej odczuwalne w rejonie Wrocławia i Wałbrzycha. Niespodziewanie jasnowidz Jackowski zaczął mówić o zmarłym Krzysztofie Krawczyku.
Sprawdź koniecznie: Horoskop na czwartek. Co spotka cię 15 kwietnia? Sprawdź codzienny horoskop
- Szkoda tego Krzysztofa Krawczyka, ja się na nim wychowałem - tymi słowami zaczął wspomnienia Krzysztofa Krawczyka jasnowidz Jackowski. - Byłem młodym chłopakiem, chodziłem do podstawówki hitem był "Parostatek" Krawczyka. Jak to się stało hitem, to ja wyszedłem ze szpitala, miałem operację na wyrostek. Bardzo mnie bolało w boku, jak chodziłem. Było lato, ciepło i pamiętam ten przebój. Pamiętam też wiele ciekawych utworów Krawczyka, które na zawsze zapadły w głowie. A teraz już nam nie zaśpiewa. Byłem też kiedyś w Warszawie na pewnej imprezie, charytatywny bal dziennikarz i śpiewał Krawczyk, zabawiając towarzystwo. Pamiętam jego głos. Tak się wbił w świadomość wielu z nas, że w głowie mamy na własność jego głos. Podzielił los wielu. Presleya, którego nam czasem przypominał, ale Kory Jackowskiej z Mannam, Niemena. Szlak by trafił pokolenie moje właściwie, jest tam. Pokolenie muzyczne przenosi się tam. To przykre - zakończył jasnowidz Jackowski.