Jasnowidz Jackowski o dramacie Polaków. Mówi o płomieniach i dziwnych pożarach. Jedno zdanie niepokoi

i

Autor: Paweł Skraba/Super Express; PSP; Shutterstock Jasnowidz Jackowski o dramacie Polaków. Mówi o płomieniach i "dziwnych pożarach". Jedno zdanie niepokoi

Jasnowidz z Człuchowa

Jasnowidz Jackowski o dramacie Polaków. Mówi o płomieniach i "dziwnych pożarach". Jedno zdanie niepokoi

2024-05-13 15:26

Jasnowidz Jackowski nie był zaskoczony wielkimi pożarami w Polsce. Przypomnijmy - najpierw paliło się składowisko śmieci w Siemianowicach Śląskich, a potem największa hala targowa w Polsce, ulokowana przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Krzysztof Jackowski jest pewny, że te pożary wybuchły po podpaleniach, ale jego zdaniem nie są to ataki terrorystyczne. Ogień nie został podłożony przez rosyjskich agentów. Jasnowidz nie wyklucza kolejnych dziwnych pożarów. Jego słowa niepokoją.

- Ja mówiłem dwa albo trzy tygodnie temu o dziwnych zdarzeniach w Polsce. Mówiłem o dziwnych pożarach. Te dwa pożary są dziwne. I nie wiem, czy to już koniec. Czy nie będzie więcej takich zdarzeń? - zastanawia się w rozmowie z naszym dziennikarzem jasnowidz Krzysztof Jackowski. Niepokoić może zwłaszcza końcówka tej wypowiedzi, bo w końcu takich pożarów w Polsce dawno nie było. Najpierw paliło się składowisko śmieci w Siemianowicach Śląskich. Na razie nie ma oficjalnego komunikatu, czy do pożaru doszło na wskutek podpalenia. Wszystko jednak na to wskazuje. Z kolei w niedzielę (12 maja 2024 r.) spłonęła największa hala targowa w Polsce. Dalszy ciąg materiału znajdziecie pod galerią ze zdjęciami.

Gigantyczny pożar w Siemianowicach Śląskich! Płonęło składowisko odpadów z chemikaliami [GALERIA]

"Nie mam nawet złotówki". Sprzedawcy z Marywilskiej 44 płakali przed płonącą halą: Straciliśmy dorobek życia

Jasnowidz Jackowski o pożarach w Polsce. Wskazał przyczynę

W niedzielę (12 maja 2024 r.) wybuchł pożar w kompleksie handlowym przy ulicy Marywilskiej w Warszawie. Ogień objął ponad 80 procent hali. W powietrzu unosił się czarny, gryzący dym. Nikt nie odniósł obrażeń. W wyniku pożaru wiele osób straciło pracę i środki do życia. - To nie jest przypadkowy pożar. To jednak nie jest atak terrorystyczny. Może chodzić o pieniądze. Duże pieniądze - mówi nam jasnowidz Krzysztof Jackowski.

Jego słowa uspokoją tych, którzy mogli pomyśleć, że za podłożeniem ognia stali rosyjscy agenci. Miejmy nadzieję, że podobnych zdarzeń będzie jak najmniej.

Galeria ze zdjęciami: Gigantyczny pożar hali przy ulicy Marywilskiej w Warszawie

S. ŻARYN: POŻARY TO MOŻE BYĆ PRÓBA SIANIA STRACHU
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają