Janusz Szostak, redaktor naczelny "Reportera", szef Fundacji Na Tropie, tym razem wziął pod lupę sprawy najsłynniejszych mafijnych egzekucji. Dziennikarz śledczy opisuje m.in. okoliczności zabójstwa Andrzeja K. "Pershinga". Na ten temat wypowiada Krzysztof Jackowski, słynny jasnowidz. I wspomina, że pewnego dnia przyjechał do niego Andrzej K. i poprosił o pomoc.
– Nie chciałem tej wizji robić, bo to za duża odpowiedzialność była – przyznaje dziś jasnowidz.
– Bałem się, że się pomylę. Ale gdy trzymałem tę koszulę, to powiedziałem „Pershingowi” takie słowa: „Będziesz wychodził w Warszawie z hotelu i na parkingu podbiegnie do ciebie dwóch ludzi. Jeden z nich z broni, która bardzo szybko strzela, zabije cię”.
Reakcja „Pershinga” była zaskakująca. Gangster rozpiął dwa guziki koszuli i poklepał się po klatce piersiowej, na której zawsze nosił złoty naszyjnik z rękawicą bokserską:
– Krzysztof, tu nikt nie trafi – powiedział.
– Nie wiem, czemu tak powiedział. Niestety, pół roku później w Zakopanem, na parkingu przed hotelem został zastrzelony. Ja mu to przepowiedziałem, tylko pomyliłem miasta.
Fragment pochodzi z książki "Gangsterskie egzekucje", która ukaże się 13 listopada w nakładzie wydawnictwa HARDE.