Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz z Człuchowa, od lat budzi ogromne emocje za sprawą kontrowersyjnych wizji. Swoją działalność rozpoczął wiele lat temu, zyskując rozgłos dzięki pomocy w poszukiwaniach zaginionych osób oraz analizowaniu bieżących wydarzeń.
Jackowski utrzymuje, że jego wizje wynikają z unikalnej zdolności do „widzenia” przyszłości i wyczuwania emocji. Jego przepowiednie nieustannie przyciągają uwagę zarówno wiernych zwolenników, jak i sceptyków. Regularnie dzieli się swoimi wizjami w mediach oraz na swoim internetowym kanale. Tym razem w rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu" odniósł się m.in. do tego, czy sprawa Iwony Wieczorek zostanie wyjaśniona. Co zobaczył?
- Najciemniej pod latarnią. Policja doskonale wie, co się stało z Iwoną Wieczorek, ale dopóki nie ma ciała, czy też resztek po Iwonie Wieczorek, nikt nie weźmie na siebie ryzyka oskarżeń dwóch, trzech osób - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" jasnowidz Krzysztof Jackowski.
Tym zaginięciem żyje cała Polska. Co się stało z Iwoną Wieczorek
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Wówczas kobieta wyszła ze znajomymi do klubu Dream Club w Sopocie. Do domu postanowiła wrócić sama. O godz. 3.07 kamery rejestrują, jak dziewczyna skręca na promenadę. Po drodze dzwoni do znajomych. O godz. 4 telefon Iwony rozładowuje się. Kamera monitoringu ostatni raz rejestruje kobietę przy wejściu nr 63 na plażę w Gdańsku Jelitkowie.
W Gdańsku w Gdyni i Sopocie każda ulica, każdy sklep, każda stacja benzynowa miała wtedy monitoring. Mimo tego, żadna kamera nie nagrała, jak kobieta wychodzi z plaży wyjściem numer 63. Można powiedzieć, że do dzisiaj policja staje na głowie, aby rozwiązać tę sprawę.