łzy same cisną sie do oczu

Kamil żył tylko 18 lat. Jego mama ma żal do Boga. "Oddaj mojego synka"

Kamil przeżył na tym świecie zaledwie 18 lat. Zginął tragicznie w wypadku samochodowym w Świeciu. W Polsce codziennie dochodzi do wielu takich tragedii, a liczba ofiar wypadków drogowych wciąż jest zbyt wysoka. Matka Kamila, zrozpaczona po stracie syna, przelała swój ból na papier. Napisała list do Boga, błagając go o zwrot życia ukochanego dziecka. Pogrzeb Kamila zaplanowano na najbliższą sobotę (18 stycznia).

Śmierć dziecka to najokrutniejsze doświadczenie, jakie może spotkać rodziców. Niszczy cały ich świat i pozostawia niezagojoną ranę na zawsze. Żałoba po stracie dziecka nie kończy się po dwóch latach – trwa do końca życia. Trudno pogodzić się z tak ogromną stratą, bo nic nie jest w stanie jej zastąpić.

Kamil miał przed sobą całe życie – był młody, zdrowy, pełen planów. Wszystko to przerwał tragiczny wypadek. Jego samochód wpadł w poślizg i uderzył bokiem w nadjeżdżający z naprzeciwka van. Chłopak zginął na miejscu.

Mama Kamila, pani Małgorzata, nie może pogodzić się z nagłą i bolesną stratą. Jej serce pękło z żalu. W emocjonalnym liście, opublikowanym na swoim profilu w mediach społecznościowych, kobieta zwróciła się do Boga:

- Panie Boże, błagam Cię, oddam Ci wszystko, co mam, a Ty mi oddaj mojego synka. Błagam - napisała.

Odebrał prawo jazdy i zginął w zderzeniu z mercedesem. Nie żyje 18-letni Kamil

Psycholodzy podkreślają, że żałoba po stracie dziecka trwa bardzo długo, często przez całe życie. To nieporównywalny ból, który zmienia rodziców na zawsze. Niektórzy nigdy nie wracają do normalności, żyjąc w czerni i smutku. Kamil odszedł zdecydowanie za wcześnie. Jego śmierć jest przypomnieniem, jak kruche i nieprzewidywalne bywa życie.

Było bardzo ślisko. Ten chłopak to jeszcze dziecko. Miał zaledwie 18 lat i prawo jazdy od pół roku. Wpadł w poślizg, a siła uderzenia była ogromna – mówi jeden z policjantów ze Świecia.

Tragiczny wypadek w Świeciu. Nie żyje 18-letni Kamil

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w poniedziałek, 13 stycznia. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu wynika, że 18-letni kierujący samochodem osobowym marki Peugeot 206, jadąc od strony Sulnówka, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W wyniku tego wpadł w poślizg, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z mercedesem. Niestety, młody chłopak zginął na miejscu...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki