Samolot wojskowy Mig-29 miał lądować na terenie Bazy Lotnictwa Taktycznego, ale zniknął z radarów. Zniknięcie zgłoszono policji. Poszukiwania maszyny trwały jeszcze kilka minut po godzinie 19. Nie wiadomo było, co stało się z pilotem. Około godziny 19.30 - jak wynika z naszych informacji - znaleziono płonący wrak samolotu. Trwa właśnie akcja gaśnicza.
Polecany artykuł:
- Poproszono nas o pomoc w oświetlaniu terenu, ale działania główne prowadzi wojsko - mówi st.bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
ZOBACZ: Wypadek na DK 10. Jedna osoba ranna
Na terenie miejscowości Kałuszyn i w jej rejonie wspólne działania prowadziło wojsko, straż pożarna i policja. Na miejscu działa dziesięć zastępów PSP.
Samoloty Mig-29, takie jak ten z Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, są remontowane w Wojskowych Zakładach Lotniczych Nr 2 S.A. w Bydgoszczy.
AKTUALIZACJA:
Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy prowadzenie śledztwa przejęło Ministerstwo Obrony Narodowej.
Łączność z samolotem utracono w momencie, kiedy maszyna miała zacząć podchodzenie do lądowania.
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Służby biorące udział w akcji odnalazły pilota. Mężczyzna przeżył wypadek.
Pilot katapultował się z bardzo niskiego pułapu. Katapulta została wystrzelona na 189 metrach nad Ziemią.
- Leśnicy i Straż Pożarna na terenie nadleśnictwa Siedlce odnaleźli zaginionego pilota, dokładnie w miejscu gdzie są nieużytki. Najważniejszą informacją jest to, że pilot żyje, jest transportowany do szpitala - mówi Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych.
Według nieoficjalnych informacji - pilot ma złamania kończyn. Sprawę katastrofy będzie teraz wyjaśniać Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.